Propozycja prezydenta Andrzeja Dudy. Ucieszą się pasażerowie kolei

- Będę proponował też, żeby zlikwidowano VAT od biletów kolejowych po to, żeby obniżyć ceny biletów zwłaszcza dla tych ludzi, którzy dojeżdżają do pracy, bo myślę, że to jest ważne i że to jest znacząca czasem pozycja w budżetach domowych te dojazdy - mówił na antenie Telewizji Trwam ubiegający się o reelekcję prezydent. Andrzej Duda poinformował, że w tej sprawie może liczyć na wsparcie rządu.

Resort infrastruktury popiera pomysł prezydenta

- Mam przychylność ze strony ministra infrastruktury w tej inicjatywie, liczę na to, że będzie także przychylność reszty rządu na czele z panem premierem i ministrem finansów - dodał prezydent. Wiceszef resortu Marcin Horała potwierdza, że resort popiera ten pomysł. - Ależ oczywiście, to jest jeden z elementów programu Kolej Plus i programu rozwoju kolei - powiedział wiceminister zapytany o ten pomysł. A rzecznik resortu dodaje. - Pan prezydent ma inicjatywę ustawodawczą - napisał portalowi PolskieRadio24.pl Szymon Huptyś.

Powiązany Artykuł

Tańsze bilety kolejowe? Jest nowa propozycja prezydenta

Zainteresowanie prezydencką inicjatywą wykazują parlamentarzyści obozu rządzącego. - Bardzo podoba mi się ten pomysł. Likwidacja podatku VAT w tym przypadku, przełoży się na niższe ceny biletów. Oznacza to, że w kieszeniach podróżnych zostanie więcej pieniędzy, dlatego jestem "za" - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wiceprzewodnicząca sejmowej komisji infrastruktury Anna Milczanowska z Prawa i Sprawiedliwości. 

Milczanowska zauważa, że z likwidacją podatku VAT na bilety kolejowe wiążą się również inne korzyści. - Obniżając ceny biletów zachęcamy pasażerów do podróżowania transportem kolejowym, który jest bardziej ekologiczny niż transport kołowy czy samolotowy. To ważny aspekt w czasach, gdy tak wiele uwagi poświęca się kwestiom klimatu - mówi posłanka PiS. Milczanowska dodaje, że obniżenie cen biletów kolejowych powinno też zwiększyć mobilność Polaków, np. zachęcić ich do podjęcia lepiej płatnej pracy poza miejscem zamieszkania. 

REKLAMA

- Obniżenie podatków zawsze jest dobrą decyzją, zaadresowaną do szerokiej grupy obywateli. Czekamy na kolejne propozycje gospodarcze pana prezydenta - dodaje senator PiS Marek Pęk. Rozmówca portalu PolskieRadio24.pl jest przekonany, że pomysł spotkałby się również z aprobatą parlamentarzystów opozycji.

Opozycja: nie ceny biletów są problemem

- Myślę, że obecna większość senacka powinna go zaakceptować. Senatorowie opozycji zawsze przedstawiają się jako eksperci od gospodarki - mówi z uśmiechem na twarzy senator Pęk. Opozycja zapewnia, że inicjatywę prezydenta poprze. - Jako przedstawiciel partii liberalnej uważam, że zawsze jest lepiej, jak jest niższy podatek - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej. Wiceprzewodnicząca klubu KO uważa, że największym problemem dla Polaków nie są dziś ceny biletów kolejowych, lecz brak połączeń do małych miejscowości. 

- Najważniejsze jest dofinansowanie samorządów, żeby mogły utrzymać pociągi na wszystkich stacjach niż kwestia VAT-u - tłumaczy Lubnauer. Posłanka KO zauważa, że jeśli samorządy nie będą mieć na to środków, to zdecydują się na podniesienie opłat za przejazdy, a wtedy ewentualna likwidacja podatku VAT na bilety nie będzie odczuwalna dla pasażerów. 

Powiązany Artykuł

Budowa CPK. Marcin Horała zapowiada konsultacje ws. linii kolejowych

Obecny rząd odpowiada, że przywraca zlikwidowane połączenia kolejowe, do czego zresztą doprowadziła polityka poprzedników, czyli koalicji PO-PSL. Służyć temu ma program Kolej Plus. Nowelizację ustaw, które zawierają rozwiązania wspierające realizację programu podpisał kilka dni temu prezydent Andrzej Duda. W jego ramach do 2028 roku zostanie wydanych ponad 6,5 mld złotych. Środki te zostaną przeznaczone na inwestycje kolejowe, organizację przewozów pasażerskich i ochronę infrastruktury kolejowej przed likwidacją.

REKLAMA

Rząd pomoże samorządom

- W ramach programu Kolej Plus (...) pomagamy samorządom po to, żeby nie musiały tych kosztów przerzucać na mieszkańców, którzy płacą za nie chociażby w biletach czy w swoich podatkach lokalnych, z których potem dotowane są przejazdy kolejowe - mówi wiceminister infrastruktury Marcin Horała. Z kolei posłanka PiS Anna Milczanowska nie obawia się, że po likwidacji podatku VAT w cenach biletów, samorządy zdecydują się na podwyżkę opłat za przejazd dla pasażerów. - Nie sądzę, aby samorządowcy zdecydowali się wystąpić przeciwko swoim mieszkańcom - wyjaśnia. 

Na razie nie wiadomo, czy pomysł prezydenta dotyczy wszystkich rodzajów biletów kolejowych, czy objąłby wszystkich przewoźników, czy tylko regionalnych. Takie szczegóły pojawią się po zaprezentowaniu ewentualnego projektu ustawy. - Nad tym wszystkim będziemy szczegółowo rozmawiać, gdy pojawią się konkretne propozycje - mówi Milczanowska. 

W 2019 roku polscy przewoźnicy kolejowi przewieźli łącznie 335,9 mln pasażerów. Z danych wynika, że statystyczny Polak jeździ pociągiem 8 razy w roku. Dlatego propozycje programowe dotyczące przewozów kolejowych mogą zwiększyć liczbę sympatyków obecnie urzędującego prezydenta. 

- Nie sądzę, żeby był to postulat, który odegra znaczącą rolę w kampanii. Myślę jednak, że będzie to jedna z wielu propozycji, która zachęci Polaków do głosowania na Andrzeja Dudę - ocenia dr hab. Piotr Borowiec, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak obniżka cen biletów będzie wyglądać w praktyce?

REKLAMA

Dla przykład cena biletu na trasie Katowice-Warszawa Zachodnia pociągiem IC kosztuje 60 zł. Wliczony jest w nią 8% podatek VAT. Po jego likwidacji cena biletu wyniesie więc 55,56 zł. W kieszeni pasażera zostanie 4,44 zł. Biorąc pod uwagę, że statystyczny Polak korzysta z kolei 8 razy w roku, na przejazdach kolejowych zaoszczędzi już 35,52 zł. Jeszcze więcej zyskają osoby korzystające z przejazdów pociągami Pendolino czy EIC. 

Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Oprócz urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy, który ubiega się o reelekcję z poparciem PiS, w wyborach wystartują również m.in. Małgorzata Kidawa-Błońska (KO), Robert Biedroń (Lewica), Krzysztof Bosak (Konfederacja) czy Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL). Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska więcej niż 50 proc., to odbędzie II tura, którą zaplanowano na 24 maja.

TVP Info

MF, PolskieRadio24.pl 

REKLAMA