Niemcy: odebrano Polce dzieci i przekazano muzułmańskim rodzinom. Wiceszef MS interweniuje
Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik powiedział, że jego resort od kwietnia zna sprawę Polki, której w Niemczech odebrano dzieci i od tamtej pory interweniuje w tym aspekcie. Resort sprawiedliwości jest w kontakcie z niemieckimi organami, polskim ministerstwem spraw zagranicznych oraz kobietą.
2020-08-20, 13:51
Powiązany Artykuł
Sprawa 4-letniej Ines. Wójcik: doszło do trzeciej próby przekazania dziewczynki ojcu z Belgii
Chodzi o sprawę 22-letniej kobiety, której decyzją niemieckiego urzędu, odebrano dwójkę dzieci i przekazano pod opiekę muzułmańskim rodzinom z Turcji. Jutro sąd rodzinny w Lemgo w Niemczech zdecyduje, czy dzieci wrócą do swojej matki.
Michał Wójcik w rozmowie z IAR podkreślił, że wszelkie decyzje dotyczące dalszych losów rodziny należą do niemieckich sądów. Na prośbę wiceministra w sprawę zaangażował się Konsul RP w Kolonii, który będzie obecny jutro na sali podczas rozprawy. - Na pewno z dokumentów wynika, że dzieci zostały rozdzielone i umieszczone w różnych rodzinach zastępczych. Takich rzeczy raczej nie powinno być. Rodzeństwo zawsze powinno być ze sobą. natomiast zostały rozdzielone i umieszczone w rodzinach zastępczych z innego kręgu kulturowego - informuje wiceminister sprawiedliwości.
REKLAMA
Posłuchaj
Michał Wójcik dodał, że w sprawie występuje babcia i sąd powinien to uwzględnić. Jego zdaniem, jeżeli sąd wskaże inną rodzinę zastępcza, powinna zostać nią właśnie babcia rodzeństwa.
Elementy tożsamościowe
Wiceminister sprawiedliwości podkreślił, że w tle pojawiają się elementy tożsamościowe, a polskie Ministerstwo Sprawiedliwości walczyło o to, żeby w Europie były przepisy, które mówią o potrzebie zachowania tożsamości dzieci, w kwestiach kulturowych, językowych i religijnych. Jak dodaje, "to będzie prawo, które będzie obowiązywało wszystkie sądy w Europie już od 2022 roku".
REKLAMA
- "Sądy popełniły błędy". Wiceminister sprawiedliwości ws. odebrania matce 11 dzieci
- Michał Wójcik: bieda nie jest powodem, by odbierać rodzicom dzieci
Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik ma nadzieję, że - choć nowe regulacje jeszcze nie obowiązują - niemiecki sąd weźmie pod uwagę potrzebę ochrony tożsamości dzieci.
Polka z Wadowic, obecnie mieszkanka niemieckiego Bad Salzuflen, zgłosiła się w 2018 roku do niemieckiego urzędu socjalnego - Jugendamtu - z prośbą o pomoc w znalezieniu mieszkania dla jej rodziny. Mieszkała wówczas u swojej matki. Jugendamt zaproponował, aby kobieta z dziećmi zamieszkała w domu dla matek z dziećmi - Mutter-Kind-Haus. Następnie Jugendamt zdecydował o odebraniu matce syna - półrocznego wówczas niemowlaka, a potem córki. Dzieci zostały przekazane tureckim, muzułmańskim rodzinom. Matka miała minimalny kontakt z dziećmi. Polka przekonuje, że maluchy są źle traktowane.
Rodzinie pomaga także Polskie Stowarzyszenie Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech.
REKLAMA
dn
REKLAMA