Ujawnienie akt sprawy Dutroux może szkodzić niewinnym
W internecie zamieszczono ponad 1200 stron dokumentów zgromadzonych podczas dochodzenia.
2010-08-26, 12:43
Belgijski wymiar sprawiedliwości zapowiedział, że będzie domagał się usunięcia tajnych dokumentów zamieszonych na stronie internetowej Wikileaks, a dotyczących śledztwa w sprawie pedofila-mordercy Marca Dutroux.
O Wikileaks zrobiło się głośno, gdy na jej witrynie opublikowano tajne akta dotyczące wojny w Afganistanie. W internecie zamieszczono ponad 1200 stron dokumentów zgromadzonych podczas dochodzenia. Są streszczenia przesłuchań Marca Dutroux i szczegółowe informacje o ofiarach. Ich rodziny, cytowane przez belgijskie media, mówią, że ujawnienie tak delikatnych informacji jest niedopuszczalne.
Poza tym w dokumentach, które zostały zamieszczone w sieci, znajdują się nazwiska wszystkich osób przesłuchiwanych w związku z prowadzonym śledztwem. Część jest niewinna. Była wzywana, bo badane były wszystkie wątki dotyczące sprawy - mówią przedstawiciele belgijskie prokuratury. Dodają, że weryfikowane były informacje, także nieprawdziwe, a teraz nazwiska tych osób są ujawnione, a one same wystawione na publiczne potępienie.
rr
REKLAMA