Minister kultury: ta wystawa przywraca "Zawołanym" należne miejsce w zbiorowej pamięci o II wojnie światowej
- Wystawa "Zawołani po imieniu" przypomina imiona "Zawołanych", pokazuje twarze, oddaje im głos, przywraca im i ich rodzinom należne miejsce w naszej zbiorowej pamięci o II wojnie światowej - mówił w piątek w Warszawie wicepremier, szef MKiDN Piotr Gliński podczas otwarcia ekspozycji.
2020-10-02, 14:56
Podczas uroczystości wicepremier przypomniał, że "Zawołani po imieniu" to najbardziej poszkodowana grupa polskich rodzin, która w czasie II wojny światowej zdecydowała się na pomoc Żydom. - Ich historie nie kończą się happy endem - ginęli oni oraz Żydzi, których wspierali. Bez sądu, bez obrony - najczęściej na miejscu z rąk niemieckich. Ci, co przeżyli, tracili wszystko - majątek, gospodarstwo, zdrowie, chęć do życia - powiedział.
"Przywraca zbiorowej pamięci"
Dodał, że otwierana wystawa "ukazuje osobiste historie 'Zawołanych', przypomina ich imiona, pokazuje twarze, oddaje im głos, przywraca im i ich rodzinom należne miejsce w naszej zbiorowej pamięci o II wojnie światowej".
Powiązany Artykuł
"Projekt ustawy jest gotowy w kilku wersjach". Piotr Gliński o dekoncentracji mediów
- Terror niemiecki i specjalne ustawodawstwo paraliżowały odruchy ludzkiej solidarności - w sposób naturalny bowiem człowiek przedkłada bezpieczeństwo swoich najbliższych i rodziny nad dobro innych ludzi. "Zawołani" swoim postępowaniem przekroczyli ten porządek, za co należy im się szczególna pamięć i głęboki szacunek - podkreślił Gliński.
Miejsce w historii Niemiec
Zwrócił także uwagę, że "Zawołanym" należy się "pomnik i miejsce w historii Polski, ale też historii Niemiec i całej ludzkości".
REKLAMA
Posłuchaj
- Nie rozumiem i chyba żaden Polak nie rozumie, dlaczego tak długo czekamy we wspólnej Europie na pomnik polskich ofiar niemieckiego terroru w Berlinie, pomnik 6 mln ofiar, w tych 3 mln polskich Żydów i 3 mln Polaków i przedstawicieli różnych mniejszości narodowych obywateli polskich. Nie rozumiem i całe polskie społeczeństwo nie rozumie, dlaczego tak długo czekamy na odszkodowania od Niemiec czy chociażby wspólny, międzynarodowy apel do społeczeństwa i instytucji niemieckich o zwrot zagrabionych w czasie II wojny światowej dóbr polskiej kultury - powiedział szef MKiDN.
pg
REKLAMA