Rzecznik MSZ: chcieli polować a nie robić zamach stanu
W Republice Środkowoafrykańskiej panuje napięta atmosfera polityczna.
2010-09-06, 18:43
Rzecznik słowackiego MSZ zdementował informacje rządu Republiki Środkowoafrykańskiej o tym, że grupa Słowaków zatrzymana i uwięziona 1 września na południowym zachodzie kraju przygotowywała zamach stanu.
Lubosz Szwarcberger zapewnił, że doszło do nieporozumienia, a Słowacy wrócą do kraju w przyszłym tygodniu.
Zdaniem rzecznika, chodziło o siedmiu słowackich biznesmenów, którzy legalnie przyjechali do Afryki, aby zainwestować w przemysł rolniczy i leśnictwo. Korzystając z okazji biznesmeni chcieli przedłużyć swój pobyt i zapolować na zwierzęta w Republice Środkowej Afryki. Rzecznik dodał, że cała grupa została już zwolniona z więzienia w stolicy kraju Bangui i otrzymała paszporty. Podczas wyjaśnienia incydentu słowacki MSZ współpracował z rządem Francji.
Rzecznik nie odpowiedział jednak na pytania słowackich dziennikarzy, czy skonfiskowana broń i amunicja, która - zdaniem władz Republiki Środkowoafrykańskiej - znajdowała się w dwóch beczkach - była rzeczywiscie przeznaczona do polowań na zwierzęta.
REKLAMA
Przed kilku dniami rzecznik rządu Republiki Środkowoafrykańskiej Fidele Nygouandika powiedział, że siły bezpieczeństwa zatrzymały w mieście Nola - 600 km na zachód od stolicy - kilku Słowaków, którzy nielegalnie przekroczyli granicę i usiłowali przejąć nielegalny ładunek broni, aby przeprowadzić zamach stanu.
W Republice Środkowoafrykańskiej panuje napięta atmosfera polityczna. W każdej chwili możliwy jest tu wybuch zamieszek i walk zbrojnych. W stolicy obowiązuje godzina policyjna. Tereny na pograniczu z Czadem i Sudanem należą do bardzo niebezpiecznych z uwagi na uzbrojone bandy. Prezydent, który objął urząd w roku 2003 w wyniku przewrotu wojskowego, rozpisał kolejne wybory prezydenckie na 23 stycznia 2011 roku.
rr
REKLAMA