Strajki w fabrykach i protesty na uczelniach. Napięta sytuacja na Białorusi
Niezależne białoruskie media informują o rozpoczęciu akcji strajkowych w czołowych zakładach przemysłowych kraju. Zaprzecza temu miejscowe ministerstwo przemysłu, które twierdzi, że fabryki pracują normalnie.
2020-10-26, 10:20
Powiązany Artykuł
Działacz Wincuk Wiaczorka: Białorusini pokazali, że chcą wolności, to wybór wartości Zachodu - wolność nie koreluje z Kremlem
Niezależna gazeta internetowa "Naviny" informuje o rozpoczęciu strajku przez większość działów stołecznych zakładów przyrządów elektromechanicznych. W zakładach sprzętu gospodarstwa domowego "Atłant" robotnicy, skandując "dołączajcie się", wyszli na przyzakładowy plac. Strajkują całkowicie lub częściowo mińskie zakłady traktorowe "MTZ" i zakłady samochodów ciężarowych "MAZ".
Posłuchaj
Do strajku dołączyli się częściowo pracownicy grodzieńskich zakładów "Azoty" i kopalni soli potasowej w Soligorsku. Robotnicze strajki wsparli studenci najważniejszych stołecznych uczelni w tym Białoruskiego Uniwersytetu państwowego i Uniwersytetu Lingwistycznego. Kilkuset studentów ruszyło kolumną w centrum Mińska. Media internetowe informują, że w stolicy nie pracuje dziś wiele małych firm, sklepów i kawiarni.
- Narodowe ultimatum dla Łukaszenki. Cichanouska: jeśli nie ogłosi dymisji, będzie strajk powszechny
- Działacz: Białorusini pokazali, że chcą wolności, to wybór wartości Zachodu - wolność nie koreluje z Kremlem
Rozpoczęcie ogólnokrajowego strajku anonsowała liderka opozycji. Swiatłana Cichanouska wcześniej postawiła władzom ultimatum z żądaniem między innymi ustąpienia prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
dn
REKLAMA