"Ludzi do rad nadzorczych typowałyby uczelnie". Krzysztof Czabański tłumaczy, dlaczego opozycja chce usunąć RMN
Krzysztof Czabański w rozmowie z Polskim Radiem powiedział, że likwidacja RMN oznaczałaby powrót do sposobu wyboru władz mediów publicznych z rekomendacji wyższych uczelni. Odnosząc się do projektu ustawy w tej sprawie stwierdził, że senacka propozycja to próba podporządkowania mediów publicznych opozycji.
2020-12-04, 16:05
Krzysztof Czabański zwrócił uwagę, że proponowane przeniesienie kompetencji Rady Mediów Narodowych na Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oznacza faktycznie powrót do starego mechanizmu.
Powiązany Artykuł
Likwidacje, czystki, lojalki. Taki jest plan opozycji na media publiczne
- KRRiT wybierałoby do rad nadzorczych nie ludzi, którzy się zgłosili do konkursu, tylko tych wytypowanych przez uczelnie wyższe. Te wydziały już to poprzednio robiły za rządów PO-PSL - przypomniał przewodniczący RMN.
Posłuchaj
Zauważył, że ich wybory były wtedy bardzo polityczne. - Ograniczali się tylko i wyłącznie do osób, które popierały ówczesną władzę i jakoś tak się dziwnie składało, że wydziały uczelni wyższych typowały tylko krytyków PiS i "Solidarności" - powiedział poseł.
Posłuchaj
"To ich pierwszy krok do przejęcia mediów"
Krzysztof Czabański podkreślił również, że senacka większość chce się pozbyć Rady Mediów Narodowych, bo identyfikuje ją jako to ciało, które jest głównym motorem zmian w Telewizji Polskiej i Polskim Radiu.
REKLAMA
- Media publiczne są bardzo nie w smak tym środowiskom politycznym, które w tej chwili stanowią główne siły opozycyjne, a przed laty były trzonem obozu władzy. Mieli bezapelacyjną pełną kontrolę nad tymi mediami i nie musieli dopuszczać głosów dla siebie niewygodnych. Nie mogą się więc pogodzić z tą utratą monopolu - tłumaczył przewodniczący RMN.
Posłuchaj
Według Krzysztofa Czabańskiego, działania opozycji są strategicznie przemyślane. - Oni wiedzą, że gwarantem dobrych zmian w mediach publicznych jest Rada Mediów Narodowych, dlatego uderzają w ten organ - stwierdził. - To jest ich pierwszy krok do przejmowania mediów publicznych - dodał.
- Artur Soboń: jesteśmy świadkami próby zdezawuowania roli mediów publicznych w Polsce
- Opozycja chce likwidacji Rady Mediów Narodowych. Kuriozalny wpis Kidawy-Błońskiej i odpowiedź senatora PiS
Działania izby wyższej
W czwartek Senat podjął uchwałę o wniesieniu do Sejmu projektu ustawy o uchyleniu ustawy o Radzie Mediów Narodowych. Zakłada on likwidację Rady oraz przeniesienie jej kompetencji na Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Senatorowie uznali RMN za "pozakonstytucyjną" i chcą, by KRRiT powołała nowych członków rad nadzorczych i zarządów mediów publicznych w ciągu pół roku od wejścia w życie ustawy, a także, by miała do tego kompetencje w przyszłości.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Szef KPRM o postulatach opozycji, by zlikwidować Radę Mediów Narodowych: chodzi o efekt polityczny
Kadencje obecnych władz Polskiego Radia, Telewizji Polskiej, Polskiej Agencji Prasowej, oraz regionalnych rozgłośni radiowych wygasłyby w momencie powołania nowych. Opinię na temat projektowanej ustawy wydał między innymi wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński, który ocenił, że inicjatywa zakładająca likwidację Rady Mediów Narodowych nie zasługuje na poparcie.
Za projektem ustawy o likwidacji Rady Mediów Narodowych głosowało 49 senatorów, 48 było przeciw, 1 osoba wstrzymała się od głosu. Uchwała, a wraz z nią projekt ustawy, została przekazana do Sejmu.
jp
REKLAMA