Sprzedawcy dopalaczy skarżą się na rząd
Minister Ewa Kopacz przyznała, że do resortu zdrowia wpłynęły już skargi od właścicieli sklepów z dopalaczami.
2010-10-04, 19:57
Posłuchaj
W ubiegłym tygodniu inspektorzy sanepidu w asyście policji wkroczyli do sklepów z dopalaczami w całym kraju. Kontrola została przeprowadzona na polecenie minister zdrowia, w związku z licznymi przypadkami zatruć dopalaczami. Większość sklepów zamknięto.
"Działaliśmy zgodnie z prawem i w obrębie prawa" - powiedziała w Programie Pierwszym Polskiego Radia minister Kopacz.
Minister poinformowała, że oprócz przygotowanych przez rząd regulacji prawnych, które pozwolą na skuteczną walkę z handlem dopalaczami, przygotowano też akcję uświadamiania o szkodliwości tych substancji.
Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje 3 lata więzienia za udostępnianie nieletnim środków zagrażających ich zdrowiu lub życiu. Chodzi o sprzedaż, produkcję, ale także przekazanie nieodpłatne nieletniemu niebezpiecznej substancji. Ma to wyeliminować sytuację, gdy osoba pełnoletnia kupuje dopalacze, a następnie oddaje zakup niepełnoletniemu, który nie mógłby sam kupić tego towaru w sklepie.
REKLAMA
Ministerstwo zapowiedziało także walkę z reklamą skojarzeniową. Chodzi o wyeliminowanie takiego rodzaju reklamy, który nie wprost próbuje sugerować działanie odurzające sprzedawanego produktu. Działania, które podejmuje resort mają być uzupełnieniem ustawy o zwalczaniu narkomanii oraz kampanii informacyjnej w szkołach na temat szkodliwości używania środków odurzających. Projekt nowelizacji kodeksu karnego ma jak najszybciej trafić do Sejmu.
rr
REKLAMA