Europoseł PiS: już w grudniu Pfizer zaczął łamać ustalenia ws. szczepionek przeciwko COVID-19
- Już w grudniu Pfizer zaczął łamać ustalenia i dostaliśmy mniej dawek niż było zapowiedziane - powiedział w rozmowie z interia.pl. Adam Bielan, europoseł Prawa i Sprawiedliwości. Jednocześnie, program szczepień polskiego rządu ocenił jako "zbilansowany" na tle krajów Europy.
2021-01-25, 17:16
Powiązany Artykuł
"Wielki sukces UE okazał się wielką klęską". Prof. Krasnodębski o wspólnym zakupie szczepionek
Ruszyły szczepienia na COVID-19 osób powyżej 70. roku życia. To część ogólnopolskiego programu szczepień, zorganizowanego przez polski rząd. - Wszystkie terminy na szczepienia do końca marca zostały już zarezerwowane. Liczba zajętych terminów pokrywa się z liczbą szczepionek, które Polska ma dostać do końca pierwszego kwartału - mówił w niedzielę szef KPRM Michał Dworczyk. Szczepionki podawane pacjentom pochodzą z dostaw zorganizowanych przez Komisję Europejską, w ramach wspólnej - dla 27 państw UE - umowy.
Posłuchaj
"Sytuacja absolutnie skandaliczna"
Decyzję o dopuszczeniu do obrotu preparatu Pfizera KE podjęła 21 grudnia 2020. Pierwsza dawka szczepionek Pfizera dotarła do Polski 25 grudnia. W połowie stycznia koncern poinformował zaś, że w związku z planami zapewnienia większej ilości dostaw preparatu w II kwartale 2021, konieczna jest modernizacja linii produkcyjnej, a co za tym idzie - czasowe zmniejszenie liczby leków dostarczanych do państw UE.
Czytaj także:
- Mniejsze dostawy szczepionek. Poseł PiS: jesteśmy przygotowani na nieprzewidziane sytuacje
- "Szczepienia drugą dawką nie są zagrożone". Szef KPRM o mniejszej dostawie od Pfizera
W ocenie Adama Bielana Pfizer już w grudniu "zaczął łamać ustalenia i dostaliśmy mniej dawek, niż było zapowiedziane". - To sytuacja absolutnie skandaliczna, gdy koncern bez wcześniejszego informowania zmniejsza liczbę dawek - ocenił europoseł w rozmowie z interia.pl.
"Polski rząd tego błędu nie zrobił"
Eurodeputowany zaznaczył także, że na decyzji Pfizera "ucierpiały wszystkie kraje", jednak Polska "się zabezpieczyła", zachowując część otrzymanych preparatów na potrzeby drugiej dawki szczepionki. - Rządy wielu krajów UE pod wpływem mediów i opinii publicznej popełniły błąd i rozdysponowały wszystkie dawki, które dostawały. Teraz będą mieć olbrzymi problem, by zaszczepić mieszkańców po raz drugi. Na szczęście rząd Polski tego błędu nie zrobił - wskazywał europoseł.
REKLAMA
- Polska jest w stanie podawać 3,5-4 mln dawek miesięcznie. Jedyne ograniczenie, jakie mamy, to liczba dostępnych dawek. Są kraje, które są powyżej tej średniej [wskaźnika procentowego zaszczepionej populacji; w Polsce wynosi on 1,56, średnia dla UE to 1,65 - red.], ponieważ, nie zachowując rezerw na drugą dawkę, od razu wyszczepiały praktycznie wszystkie dawki, jakie miały i dzisiaj płacą za tę politykę. Polska te rezerwy ma. Nie mieliśmy zaufania do deklaracji producentów w sprawie wielkości dostaw i - jak się okazało - słusznie - tłumaczył polityk.
Czytaj także:
- "Mają równie dobrą skuteczność". Prezes ARM o szczepionkach różnych firm na COVID-19
- Prezes ARM: szczepionka Moderny trafi do czterech szpitali węzłowych
Zdaniem Adama Bielana, polski program szczepień na COVID-19 jest "dobrze zbalansowany". - Kraje wielokrotnie bogatsze niż Polska, np. Francja, są znacznie gorzej od nas zorganizowane - podkreślił w rozmowie z portalem.
Interia.pl, PAP,IAR/ mbl
REKLAMA