Publicyści: reforma zdrowia nic nie zmieni
Publicyści, goście Programu III Polskiego Radia, krytycznie odnoszą się do zatwierdzonej przez rząd reformy zdrowia.
2010-10-14, 07:55
Posłuchaj
- Mamy do czynienia z incydentalnym łataniem budżetu. O tym wprost mówi minister finansów Jacek Rostowski i premier Donald Tusk. Rząd kupuje czas pokazując skąd wyszarpnie pieniądze jeśli przekroczymy progi ostrożnościowe w zadłużeniu – powiedział Andrzej Stankiewicz w z tygodnika „Newsweek”, odnosząc się do zapowiadanych przez rząd likwidacji ulg podatkowych.
Piotr Gabryel z „Rzeczpospolitej” powiedział, że rok 2013 to realny czas, kiedy reformy finansów mogłyby by realizowane, ponieważ wcześniej będą wstrzymywane przez wybory. – Donaldowi Tuskowi bardziej zależy na reelekcji niż na reformie finansów – powiedział publicysta.
Zdaniem Stankiewicz, przyjęta przez rząd reforma służby zdrowia, jest taka jąka chciało SLD półtora roku temu. Chodziło o to, aby szpitale mogły się przekształcać w spółki prawa handlowego na zasadzie dobrowolności, a nie obowiązkowo. – Straciliśmy mnóstwo czasu – dodał Stankiewicz.
Piotr Gabryel podkreślił, że reforma nic nie zmieni, ponieważ teraz szpitale również mają możliwość przekształcania się w spółki handlowe.
Dziennikarze inwigilowani
Andrzej Stankiewicz podkreślił, że nie jest istotne, iż służby podsłuchiwały dziennikarzy. - W całej sprawie niepokojące jest to, że służby specjalne mogą podsłuchiwać niewinnych ludzi – podkreślił publicysta.
Piotr Gabryel zaznaczył, że już wcześniej postulował, aby włączyć bilingi w sferę tajemnicy dziennikarskiej, ponieważ na razie w Polsce trwa spór w tej sprawie. – Część adwokatów twierdzi pomagające łamać tajemnice dziennikarską bilingi są nielegalne. Prokuratorzy są innego zdania – podkreślił Gabryel.
rk
REKLAMA