"Mamy dosyć obostrzeń, to zły moment epidemii". Immunolog apeluje o przestrzeganie zasad
- Jesteśmy w złym momencie epidemii, bo jesteśmy już znużeni obostrzeniami. Powoduje to zdumiewającą obojętność na informacje o codziennej liczbie zgonów z powodu COVID-19 - ocenił immunolog prof. Janusz Marcinkiewicz.
2021-02-19, 19:48
- To zdumiewa, że już jesteśmy obojętni na informacje, że codziennie tak wiele osób umiera z powodu COVID-19 - powiedział prof. Janusz Marcinkiewicz z Collegium Medicum UJ w Krakowie.
Powiązany Artykuł
Minister zdrowia: trzecia fala pandemii koronawirusa jest już w Polsce
Jego zdaniem taki rodzaj obojętności spowodowany jest m.in. znużeniem obostrzeniami, które trwają długo i - w ocenie eksperta - nadal są potrzebne.
"Potrzeba odporności populacyjnej"
Mówiąc o liczbie zgonów z powodu koronawirusa, zwrócił uwagę na seniorów, grupę szczególnie narażoną na ciężki przebieg choroby. - Wiele osób po 60. roku życia chodzi do pracy, ma kontakty z innymi - zauważył immunolog. Podkreślił, że tylko odporność populacyjna spowoduje spowolnienie transmisji wirusa, a taka odporność jest wypadkową dotychczasowych zachorowań i szczepień.
W ocenie profesora należy zrezygnować z podróży w celach turystycznych i rozrywkowych, a także długotrwałego przebywania w zamkniętych pomieszczeniach - to są główne powody zakażeń. Przestrzegając przed łamaniem obostrzeń, immunolog zwrócił uwagę, że stany pocovidowe utrzymują się nawet u osób młodych i u sportowców, którzy łagodnie przeszli chorobę.
REKLAMA
- Co wpłynęło na rozwój trzeciej fali pandemii? Specjalista chorób zakaźnych odpowiada
- Do Zakopanego znów ciągną tłumy turystów. Dodatkowe patrole policji pomogą w pilnowaniu porządku
- "Mamy je zakontraktowane, czekamy na zatwierdzenie". Dworczyk o szczepionkach Johnson&Johnson
Wzrost liczby zakażeń
W ostatnich dniach nastąpił wzrost liczby zakażeń. Minionej doby, według danych resortu zdrowia, zanotowano 8777 nowych przypadków choroby, zmarło 241 osób. Poprzedniej doby liczba nowych zakażonych wyniosła 9073, a zmarłych z powodu koronawirusa - 273. - W Polsce mamy już trzecią falę koronawirusa, to nie jest zjawisko, które nas czeka w przyszłości - powiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski. Jego zdaniem teraz pytaniem nie jest "czy", tylko "jakiej skali" to fala będzie.
Powiązany Artykuł
Kiedy szczepione będą kolejne grupy? Poznaj harmonogram na najbliższe tygodnie
Premier Mateusz Morawiecki oraz inni przedstawiciele rządu, także eksperci, apelują o przestrzeganie obostrzeń. Prezes Rady Ministrów przestrzegł, że jeśli będzie dochodzić do kolejnych wzrostów liczby zakażeń, to konieczne będą nowe obostrzenia, a nie poluzowania.
- Wytrzymajmy jeszcze chwilę, jeszcze tych kilka tygodni, jeden, dwa miesiące. Mam nadzieję, że liczba dawek w połączeniu z odpornością zbiorową, którą nabywamy, w końcu doprowadzi do tego, że pandemia zostanie na tym etapie na tyle przygaszona, że będziemy w stanie otwierać jak najszerzej gospodarkę - powiedział premier w czwartek wieczorem w Krakowie.
REKLAMA
Luzowanie ograniczeń
W miniony weekend do Zakopanego, w związku z poluzowaniem ograniczeń epidemicznych, przyjechało wielu turystów. Odbywał się też konkurs skoków narciarskich na Wielkiej Krokwi. Liczba interwencji policji w poprzedni weekend w powiecie tatrzańskim to 300 - wylegitymowano 512 osób, nałożono 164 mandaty karne, z czego 121 za brak maseczek. 49 wniosków o ukaranie trafiło do sądu.
Od początku pandemii w Polsce potwierdzono łącznie 1 623 218 przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło 41 823 chorych.
REKLAMA