"Tusk wybiera łatwych wrogów"
Rząd Donalda Tuska zmarnował energię społeczną po obaleniu koncepcji IV RP - ocenia specjalista od marketingu Wojciech Jabłoński. Mówi, że jest "skażony PiS' i przed wyborami może nie mieć czym się pochwalić.
2010-11-16, 13:32
Posłuchaj
Zdaniem Jabłońskiego, premier Tusk jest Marcinkiewiczem-bis, i podobnie jak on uprawia "politykę rozgłosową", natomiast odrzucił stosowaną przez PiS "politykę pokrzykiwania".
- Tusk wziął z PiS-u to co dobre, odłożył to co złe. Wziął politykę rozgłosową, jest Marcinkiewiczem-bis, który robi politykę wydarzenia medialne – my klaszczemy i nam się to podoba - ocenił.
Jabłoński mówił, że premier odrzucił politykę pokrzykiwania, znajdowania trudnych wrogów, np. w środowisku postkomunistycznym. - Znajduje wrogów łatwych do zwalczenia, czyli pedofilów, handlarzy narkotyków- mówił.
Nie jest to jednak PR. Jabłoński podkreślił, że PR to robienie czegoś z ludźmi, dla ludzi i w interesie społecznym. Rząd natomiast stawia wyłącznie na działania korzystne wizerunkowo i źródłem sukcesu gabinetu Donalda Tuska jest sprawna "propaganda medialna". Gdzieś zanikła misja tego rządu - mówił.
REKLAMA
Jako spektakularny sukces wskazuje rozwiązanie problemu dopalaczy.
Zdaniem Wojciecha Jabłońskiego Donald Tusk przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi w przyszłym roku może nie mieć czym się pochwalić.
agkm
REKLAMA