Prezydent: bez poświęcenia nie byłoby wolnej Polski
- Rzeczypospolita, nawet podeptana przez wroga, nawet pobita, za każdym razem podnosi się niezłomnością nas wszystkich - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas wystąpienia po złożeniu wieńca przed fragmentem muru fabryki J. Franaszka. To właśnie tam Niemcy mordowali Polaków podczas Rzezi Woli.
2021-08-01, 12:32
Powiązany Artykuł
"O 17.00 zawyją syreny". Uroczystości z okazji 77. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego
Andrzej Duda podkreślił, że musimy pamiętać o wszystkich mieszkańcach Warszawy, którzy doświadczyli okrucieństwa wojny. Wskazał, że pamięć o nich musi być szczególnie żywa na warszawskiej Woli, gdzie w pierwszych dniach Powstania Niemcy wymordowali tysiące cywilów. - To były niewinne ofiary cywilne, to byli zwykli mieszkańcy Warszawy, których po prostu gromadzono i mordowano. Bardzo się cieszę i dziękuję, że Warszawa pamięta o tych miejscach, a mieszkańcy przychodzą tu i składają kwiaty, bo to jest wielka martyrologia tego miasta i naszej ojczyzny - powiedział.
- Dzisiaj jest wyjątkowy dzień; dzień pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego, którzy nie wahali się stanąć do walki chciałoby się powiedzieć, z bronią w ręku, ale prawda jest taka, że w większości przypadków nie mieli broni. To dzień, kiedy czcimy wielkie bohaterstwo mieszkańców Warszawy, bo o nich także w tym kontekście należy pamiętać. Nie byłoby tej wolności, gdyby nie tamto bohaterstwo - podkreślił.
Prezydent podkreślił także, że bez poświęcenia powstańców i przelanej krwi nie byłoby wolnej Polski. Zaznaczył, że kiedy mówimy o bohaterstwie, to całościowy bilans powstania jest dodatni. - Było warto, bo pewnie nie byłoby tej wolności, gdyby nie tamto bohaterstwo, krew i poświęcenie - dodał.
Zwrócił też uwagę na niezłomność tych warszawiaków, którzy choć sami nie walczyli, to wspierali powstańców. - Byli z nimi do samego końca, w straszliwych warunkach, najczęściej w piwnicach. Przetrwali po to, żeby wypędzeni po powstaniu wrócić i odbudować swoje miasto - zaznaczył Duda.
REKLAMA
1 sierpnia 1944 roku, 77 lat temu, wybuchło Powstanie Warszawskie. W godzinę "W", o 17.00, ponad 40 tysięcy warszawiaków uderzyło na Niemców okupujących stolicę. Byli to głównie młodzi ludzie.
Posłuchaj
- Od 1943 roku przez stolicę wycofywały się oddziały niemieckie, które zostały rozbite przez Sowietów. Ponadto latem 1944 roku słychać było odgłosy frontu i zdawało się, że Sowieci lada dzień przekroczą Wisłę i wkroczą do Warszawy - opowiadał Jerzy Mindziukiewicz ps. Jur. - Kiedy zobaczyliśmy pokrwawionych Niemców, już nie w takich eleganckich mundurach, oraz jak usłyszeliśmy wyraźnie odgłosy armat ze wschodu, to chcieliśmy jak najszybciej chwycić za broń - dodał powstaniec.
W czasie walk w Warszawie zginęło około 18 tysięcy powstańców, a 25 tysięcy zostało rannych. Poległo około 3,5 tysiąca żołnierzy z Dywizji Kościuszkowskiej. Straty ludności cywilnej wynosiły około 180 tysięcy osób. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, około 500 tysięcy, wypędzono z miasta, które na rozkaz Hitlera, zostało niemal całkowicie zburzone.
- Prof. Panfil o zasadności Powstania Warszawskiego: bezcelowość zrywu to narracja naszych ówczesnych wrogów
- Jan Józef Kasprzyk: Powstanie Warszawskie było walką z obłędem, starciem dobra ze złem
W czasie walk oraz bezpośrednio po nich Niemcy zburzyli ponad 80 procent zabudowań lewobrzeżnej Warszawy.
***
Polskie Radio aktywnie włącza się w obchody w 77. rocznicę Powstania Warszawskiego. Wszystkie anteny publicznego nadawcy przygotowały szereg unikatowych materiałów, zawierających m.in. archiwalne nagrania oraz rozmowy z ekspertami i historykami. 1 sierpnia z radioodbiorników płynąć będą dźwięki powstańczych pieśni oraz wspomnienia tych, którzy w 1944 r. bohatersko walczyli o Warszawę i wolną Polskę.
PAP/IAR
jb
REKLAMA