Rycerze "Białej Wstążki" przeciwko agresji
Na ulicach całej Polski można spotkać mężczyzn, którzy przypinają innym panom białe wstążki. To symboliczny protest mężczyzn przeciwko agresji wobec kobiet.
2010-12-06, 14:48
Posłuchaj
Pomysłodawczynią akcji jest Pełnomocnik Rządu ds. Równego Traktowania Elżbieta Radziszewska.
- Każdy mężczyzna, któremu przypinana jest wstążka jest informowany o problemie przemocy wobec kobiet - mówi Radziszewska.
Przyznaje, że zdarzają się mężczyźni, którzy poinformowani o akcji nie zgadzają się na przypięcie wstążki.
Rycerze "Białej Wstążki"
W ramach akcji 10 mężczyzn zostało w poniedziałek mianowanych do Kapituły Bractwa Rycerzy "Białej Wstążki". To oni będą warszawiakom przypinać wstążki.
Jest wśród nich aktor Artur Barciś, który nie wyobraża sobie bicia kobiety.
- Mam nadzieję, że akcja jeśli nie przekona mężczyzn do zaprzestania agresji wobec kobiet, to uzmysłowi coś kobietom. Może kobiety zdobędą się na odwagę i będą w stanie się temu sprzeciwić - mówi.
Wśród rycerzy "Białej Wstążki" są też m.in. Borys Szyc, Krzysztof "Diablo" Włodarczyk, Wojciech Malajkat, Piotr "Liroy" Marzec czy Tomasz Karolak.
Masakra w Montrealu
Kampanię "Białej Wstążki" zapoczątkowali mężczyźni w Kanadzie w 1991 roku. Wtedy to 100 tys. Kanadyjczyków przypięło sobie ten symbol jako akt protestu wobec tzw. "Masakry w Montrealu z 1989 roku".
Wtedy to młody mężczyzna zabił 14 kobiet i ranił 13 innych osób. Zaczął strzelać, gdyż uważał, że kobiety nie powinny studiować "męskich" kierunków na politechnikach i zajmować mu miejsce.
Coraz więcej osób dotkniętych przemocą
Prawie 4,5 tys. przypadków przemocy w rodzinie odnotowali w tym roku policjanci z Warmii i Mazur. - Z roku na rok do punktów konsultacyjnych i ośrodków interwencji kryzysowej zgłasza się coraz więcej osób, które doświadczyły przemocy w rodzinie - mówi Ewa Korycka z wydziału Polityki Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie.
Rodziny, w których występuje przemoc, mogą uzyskać wsparcie m.in. w punktach konsultacyjnych i ośrodkach interwencji kryzysowej. - Pomocy potrzebują również osoby stosujące przemoc - mówi dyrektor Miejskiego Zespołu Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Olsztynie, Błażej Gawroński.
Od 13 lat w procedurach policyjnych funkcjonuje tzw. "Niebieska Karta". Służy ona do rozpoznawania i dokumentowania przypadków przemocy oraz organizowania pomocy w środowiskach lokalnych. Policjanci apelują abyśmy zgłaszali przypadki przemocy w rodzinie pod numerami alarmowymi 997 lub 112.
kk
REKLAMA