Egipt: szukają przyczyny ataków rekinów
Władze Egiptu starają się wyjaśnić, co jest przyczyną ataków rekinów na turystów wypoczywających w kurorcie Szarm-el-Szejk.
2010-12-06, 21:54
Rząd Egiptu zaprosił do współpracy zagranicznych ekspertów. Mają oni pomóc w zlokalizowaniu agresywnych drapieżników. Jednak najważniejszą kwestią do rozstrzygnięcia pozostaje, co sprowokowało rekiny do ataku.
Do Szarm-el-Szejk wysłano grupę egipskich nurków i naukowców, wkrótce dołączą do nich Amerykanie. Razem będą sprawdzać, co doprowadziło do wzrostu aktywności drapieżników w tym rejonie.
Dlaczego atakują?
Dotychczas spekulowano, że na wzrost agresji rekinów wpływ mogło mieć dokarmianie ich przez instruktorów nurkowania.
Część specjalistów uważa, że powodem ataków są niekontrolowane połowy ryb w popularnych rejonach nurkowania. Rekiny nie mają wtedy pożywienia i mogą atakować ludzi.
Kilka tygodni temu w rejonie Szarm-el-Szejk wyrzucono do morza ze statku dużą liczbę martwych owiec, co mogło przyciągnąć drapieżne ryby.
Jonathan Ali Khan znawca zwyczajów rekinów powiedział telewizji Al-Jazeera, że ataki nie są nieoczekiwane i człowiek musiał czymś zanęcić ryby. Jego zdaniem ataków na ludzi dopuścił się najpewniej żarłacz białopłetwy.
Ekspert wyjaśnia, że ryba ta często śledzi statki i jest prawdopodobne, że to właśnie wyrzucone z pokładu mięso, zwabiło rekiny.
Zamknięte kąpieliska
W niedzielę odnotowano trzeci atak rekinów w rejonie Szarm-el-Szejk w ostatnim tygodniu, ale pierwszy śmiertelny. 70-letnia kobieta pływała przy plaży koło swego hotelu. Rekin odgryzł jej rękę i nogę. Niemka wykrwawiła się w kilka minut.
We wtorek i środę drapieżniki zaatakowały koło Szarm-el-Szejk czworo turystów z Rosji i Ukrainy. Troje Rosjan straciło ręce.
Po tym wypadku zamknięto na dwa dni okoliczne kąpieliska. Zabito też dwa rekiny, z których jeden został rozpoznany jako sprawca ataku.
kk
REKLAMA