Dziwne sygnały na Antarktydzie. Znana nam fizyka nie potrafi ich wyjaśnić
Naukowcy próbują wyjaśnić anomalię którą zanotował radioteleskop ANITA nad Antarktydą. Choć od odkrycia mijają lata, wciąż nie udaje się znaleźć wytłumaczenia, które mieści się w przyjętym modelu fizyki.
2021-09-20, 12:10
Chodzi o obserwację cząstek neutrino, które zamiast docierać z kosmosu, zostały zarejestrowane jako pochodzące z powierzchni globu - i to nie w wyniku odbicia.
Powiązany Artykuł
Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej: fizyka była najlepszą odpowiedzią na ciekawość świata
Naukowcy przypuszczają, że za zagadką mogą stać właściwości lodu na Antarktydzie, których nie znamy lub np. głęboko ukryte pod lodem jaskinie. Jednocześnie jednak wysuwane są bardziej "fantastyczne" teorie, które mają wytłumaczyć zjawisko.
Wśród hipotetycznych rozwiązań jest wpływ ciemnej materii, która sama na razie pozostaje w sferze teorii, bo nie udało się potwierdzić jej istnienia. Inna idea wskazuje na istnienie równoległego wszechświata, wypełnionego antymaterią, w którym czas biegnie w odwrotnym kierunku.
REKLAMA
Naukowcy przyznają, że są to scenariusze prawdopodobne, ale na razie nie ma podstaw, by któryś z nich traktować inaczej niż ciekawostkę. Jak zauważają, frustracja narastająca w wyniku nieudanych prób wyjaśnienia anomalii znanymi schematami, napędza wyobraźnię.
national geographic/fc
REKLAMA
REKLAMA