Zatrzymanie ws. strzelaniny w komisie
Prawdopodobnie dopiero w niedzielę zostanie przesłuchany mężczyzna podejrzewany o zabójstwo 39-letniego współwłaściciela komisu samochodowego w Lublinie.
2010-12-11, 00:20
Posłuchaj
Czynności w tej sprawie trwają - mówi rzeczniczka prokuratury okręgowej Beata Syk-Jankowska.
Policja zatrzymała w Lublinie 47-letniego Artura Ż. podejrzanego o zastrzelenie w jednym z komisów samochodowych 40-letniego mężczyzny.
- Zatrzymany to mieszkaniec gminy Piaski. Jest to dawny wspólnik ofiary, kiedyś prowadzili razem interesy - poinformował PAP Andrzej Fijołek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Mężczyzna został zatrzymany na jednym z lubelskich osiedli. Tu też zostawił samochód, w ktorym policja odnalazła ładunek wybuchowy. W związku z tym ewakuowano mieszkańców jednego z bloków. Policja nie pozwala wychodzić nikomu z sąsiednich domów.
REKLAMA
40-letni mieszkaniec Lublina został zastrzelony w piątek wieczorem w jednym z komisów samochodowych przy ul. Spółdzielczości Pracy w Lublinie. Policja nie ujawniła innych szczegółów dotyczących tożsamości ofiary ze względu na dobro rodziny.
Według wstępnych ustaleń policji sprawca wszedł na teren komisu i najpierw przez jakiś czas oglądał stojące tam samochody, a następnie oddał kilka strzałów do 40-latka i uciekł. Prawdopodobnie był sam. Wstępne ustalenia wskazują też, że nie był to napad rabunkowy i nic w komisie nie zostało skradzione. Nie wiadomo jeszcze, dlaczego doszło do zabójstwa, ani jakie były motywy sprawcy.
W mieszkaniu w Lublinie, w którym przebywał Artur Ż., także znaleziono broń. Jak podał Wójtowicz, wstępne ustalenia wskazują, że jest to broń stara, niewykluczone, że z okresu II wojny światowej. - Broń ta jest sprawna. Ustalamy, skąd pochodzi i w jaki sposób podejrzany wszedł w jej posiadanie - dodał rzecznik.
rr
REKLAMA
REKLAMA