"Rosjanie znaleźli słaby punkt: Tuska"
"Gdyby między Polską i Rosją przestrzegano normalnych procedur albo gdyby Unia Europejska była zdolna do interwencji, nie doszłoby do katastrofy smoleńskiej" - uważa Jarosław Kaczyński
2010-12-11, 01:00
Tak na łamach amerykańskiego Newsweeka brat zmarłego prezydenta tłumaczy swój apel do Ameryki o pomoc w wyjaśnieniu katastrofy smoleńskiej.
Rozmowa została zamieszczona na stronie internetowej polskiego wydania tygodnika.
Kaczyński powiedział, że gdyby Polska miała normalny system polityczny, Komorowski i Tusk musieliby ustąpić. Jego zdaniem ich moralna i polityczna odpowiedzialność za tę katastrofę jest oczywista. "Nie mówię o zarzutach prawnych czy kryminalnych, te rządzą się innymi kryteriami. Oni prowadzili ostrą polityczną kampanię przeciwko zmarłemu prezydentowi Polski, która naruszyła jego bezpieczeństwo" - ocenia były premier.
Jarosław Kaczyński uważa, że wizytę w Smoleńsku przeprowadzono w sposób, który ogromnie zagroził jej bezpieczeństwu. "Gdyby nie ich (rządu) działania, do katastrofy by nie doszło, niezależnie czy był to naprawdę wypadek, czy zamieszana była weń strona trzecia".
REKLAMA
Na końcu dziennikarz pyta o opinie, które dostrzegają w katastrofie smoleńskiej punkt zwrotny w stosunkach rosyjsko-polskich. Kaczyński odpowiada, że "wolałby nie mówić o pozytywnych skutkach katastrofy, w której zginął brat-bliźniak, jego żona, nasi przyjaciele i tyle innych osób".
I dodaje: "Rosjanie zręcznie to rozegrali. Znaleźli słaby punkt - premiera Tuska. On natychmiast przyjął kondolencje i publicznie uścisnął się z Władymirem Putinem. Ustawił się w pozycji, w której będzie musiał wziąć na własne barki wszelkie winy Rosjan. Byłem tego dnia na lotnisku w Smoleńsku i zaproponowano mi to samo, ale odmówiłem. Brytyjski premier David Cameron później gratulował mi tej decyzji" - mówi Jarosław Kaczyński.
w innej części wywiadu prezes Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że prezydent Bronisław Komorowski jest sceptyczny wobec stosunków polsko-amerykańskich i jeśli będzie podzielał opinię takich krajów jak Niemcy, to będzie to niedobre dla Polski.
Newsweek, mch
REKLAMA
REKLAMA