Sąd bada skargę ws. Katynia za zamkniętymi drzwiami
Postanowienie o umorzeniu śledztwa katyńskiego z 2004 roku jest tajne. Memoriał chce odtajnienia tych dokumentów.
2011-01-26, 10:05
Posłuchaj
Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej rozpoczął rozpatrywanie apelacji Memoriału od orzeczenia Moskiewskiego Sądu Miejskiego.
Rozprawa została utajniona przed sędziego. Dziennikarzy wyproszono z sali
Skarga stowarzyszenia obrony praw człowieka Memoriał dotyczy decyzji Moskiewskiego Sądu Miejskiego w sprawie utajnienia postanowienia Głównej Prokuratury Wojskowej o umorzeniu śledztwa katyńskiego. Śledztwo zostało umorzone w 2004 roku i do dziś nie wiadomo, na jakiej podstawie.
Część materiałów zbieranych przez 14 lat przez rosyjskich prokuratorów została opieczętowana klauzulą tajności, podobnie jak treść orzeczenia o umorzeniu śledztwa.
REKLAMA
Odtajnienia dokumentów domaga się stowarzyszenie Memoriał. Jego przedstawiciele uważają za niezgodne z prawem kolejne decyzje: Prokuratury Wojskowej i Komisji Międzyresortowej do Spraw Ochrony Tajemnic Państwowych, podtrzymujące klauzulę tajności na śledztwie katyńskim.
Sprawę badał Moskiewski Sąd Miejski i w listopadzie oddalił skargę Memoriału. Z wniosków Stowarzyszenia przedstawianych we wcześniejszym postępowaniu wynika, że istotną rolę w utajnieniu orzeczenia o umorzeniu śledztwa odegrała Federalna Służba Bezpieczeństwa. To FSB miało wskazać prokuratorom, które dokumenty zawierają tajemnice państwowe.
Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej zajmować się będzie tą sprawą już drugi raz. W 2009 roku odsyłając skargę Memoriału do ponownego rozpatrzenia sędziowie zwrócili uwagę swoim kolegom z sądu niższej instancji, że orzeczenia należy wyczerpująco merytorycznie uzasadniać.
Zdaniem przedstawicieli Stowarzyszenia, Moskiewski Sąd Miejski nie zastosował się do tych zaleceń.
REKLAMA
Nie wiadomo, jak tym razem do skargi Memoriału odniesie się Sąd Najwyższy.
Od maja ubiegłego roku trwa proces odtajniania dokumentów śledztwa katyńskiego. Rosja do tej pory odtajniła i przekazała Polsce prawie 70 procent dokumentacji. Aleksandr Gurianow ze stowarzyszenia Memoriał uważa, że to kroki w dobrym kierunku. Pełna dokumentacja liczy 183 tomy akt.
agkm
REKLAMA