Prof. Hausner: Plan rządu to demontaż systemu emerytalnego
Były minister gospodarki profesor Jerzy Hausner dołączył do Leszka Balcerowicza w krytyce rządowego planu względem OFE. - To demontaż systemu - krytykował Hausner podczas debaty.
2011-02-09, 09:50
Posłuchaj
W debacie w warszawskiej Szkole Wyższej Handlowej brał udział Hausner, minister gospodarki w ostatnim rządzie SLD i wicepremier w latach 97-99, oraz minister Michał Boni.
Hausner nazwał proponowane przez rząd zmiany w Otwartych Funduszach Emerytalnych "demontażem systemu emerytalnego". - Ministerstwo finansów chce przejąć kontrolę nad aktywami (OFE - red.), które są warte 220 miliardów zł - mówił b. minister, porównując ten plan do tego, co Viktor Orban zrobił z mediami na Węgrzech. - Takie działania podważają fundamenty demokracji i dlatego staję ramię w ramię z Leszkiem Balcerowiczem i mówię kontrreformie "nie" - podkreślał.
- Nikt nie zabiera 220 mld zł, profesor Hausner się myli - kontrował przedstawiciel rządu Michał Boni. - To nie demontaż systemu, tylko jego korekta - uspokajał minister, argumentując, że "po 11 latach funkcjonowania reformy trzeba zadać pytanie, czy jesteśmy w stanie unieść tak wysoką stawkę".
"Troska o finanse publiczne". Rząd ostrzy zęby też na KRUS?
- Coroczny przyrost długu jest nie do udźwignięcia, zwłaszcza przy niesprzyjającym stanowisku Komisji Europejskiej. Propozycje rządu wynikają z troski o finanse publiczne i o to, żeby emerytury były pewne i bezpieczne - mówił Boni. Wcześniej rządowy minister zapowiadał też, że rząd zamierza zastanowić się nad reformą KRUS i zmianą wieku emerytalnego.
REKLAMA
Balcerowicz: Polacy to nie barany
W poniedziałkowej "Gazecie Wyborczej" profesor Balcerowicz pisał, że "Polacy to nie barany" i nie powinno ich się tak traktować. Autor transformacji ocenił, że wbrew zapewnieniom, zmiany w OFE uderzą właśnie w emerytów. Zamiast reformy Funduszy, zaproponował ograniczenie wydatków na usługi zewnętrzne, skrupulatnie wyliczając, że z wydawanych na ten cel co roku 14 miliardów zł możnaby 6 zaoszczędzić tworząc centrum zakupowego dla całej administracji rządowej.
IAR, PAP/tan
REKLAMA