"Fundusz ma na celu zaspokojenie potrzeb Ukrainy z naciskiem na cele militarne, na które przeznaczono największą część z deklarowanej pomocy. Jednak finansowanie będzie obejmowało też pomoc humanitarną oraz wsparcie przedsiębiorczości w ramach odbudowy ukraińskiej gospodarki. Dania powinna pozostawać wśród krajów najsilniej wspierających Ukrainę" - napisano w oświadczeniu.
"Naszym celem jest wysokiej jakości wsparcie militarne Ukrainy, które przyczyni się do zmiany sytuacji na froncie. Walka Ukrainy jest także naszą walką" - powiedział duński minister obrony Troels Lund Poulsen.
Wojna potrwa
Wojna może się szybko nie skończyć - ostrzega szef brytyjskiej dyplomacji James Cleverly. Dodaje, że trzeba uzupełniać zapasy wojskowe. Komentuje też pomysł utworzenia w Polsce fabryki amunicji.
Rozmówca Polskiego Radia podkreśla, że wojna może potrwać jeszcze długo, bo mimo upływu ponad roku, jak dotąd nie ma nawet sygnałów, że Władimir Putin chce w dobrej wierze negocjować zakończenie konfliktu.
- Zdajemy sobie sprawę, że istnieje ryzyko, że ten konflikt potrwa jeszcze przez jakiś czas. Co więcej, jego intensywność oznacza, że trzeba będzie uzupełniać zapasy amunicji - podkreśla James Cleverly. Stąd dodatkowe pieniądze na brytyjskie wojsko - 5 miliardów funtów w ciągu dwóch lat. Ministerstwo obrony chciało mniej więcej dwa razy tyle pieniędzy.
Czytaj też:
IAR/PAP/mn