Siedmiu rosyjskich dziennikarzy zaginęło w Libii. Przygotowywali reportaż
Siedmiu rosyjskich dziennikarzy zaginęły na libijskiej Saharze, gdzie przygotowywali się do reportażu. Nie wiadomo, czy ich zaginięcie ma związek z zamieszkami.
2011-02-22, 07:20
Według rosyjskiego Interfaxu dziennikarze nie dali znaku życia od dwóch dni i nie spotkali się ze swoim kontaktem. - Ja wróciłem do kraju kilka dni temu, oni zostali bo sytuacja wówczas była jeszcze spokojna. Ostatnio rozmawialiśmy dwa dni temu, później już się nie kontaktowali - powiedział rosyjskiej agencji Dmitrij Archipow, fotoreporter który towarzyszył przez pewien czas grupie zaginionych.
Rzecznik rosyjskiego MSZ przyznał, że cała grupa - trzy kobiety i czterech mężczyzn - jest uznawana za zaginionych. Nie wiadomo jednak, czy ich zaginięcie ma jakiś związek z zamieszkami trwającymi w całym kraju od kilku dni.
W Libii jest niewielu zagranicznych dziennikarzy. Swoich korespondentów ma kilka zachodnich redakcji, m.in. BBC, "Guardian" i CBS. Korespondent CNN dotarł do Libii dopiero dziś, przekraczając granicę z Egiptem opuszczoną przez straż graniczną.
Interfax, sg
REKLAMA
REKLAMA