Dziennikarze oblegają dom osobistej pielęgniarki Muammara Kaddafiego
Hałyna Kołotnycka odmawia komentarzy. Tymczasem pojawia się coraz więcej domysłów na temat jej dalszych planów.
2011-03-01, 13:30
Kołotnycka wróciła na Ukrainę w niedzielę. Pielęgniarka mieszka w tak zwanej "chruszczowce", czyli tanim bloku zbudowanym jeszcze w czasach ZSRR w Browarach pod Kijowem.
Od kilku dni jej klatkę schodową okupują dziennikarze starający się czegoś dowiedzieć o tym, co przeżyła w Trypolisie, i dalszych planach. Przez drzwi słyszą tylko jedną odpowiedź: "Nie" i groźby, że wezwie milicję.
Milczenie powoduje falę domysłów. Portal informacyjny telewizji 1plus1 pisze, powołując się na sąsiadkę Hałyny Kołotnyckiej z samolotu lecącego z Trypolisu do Kijowa, że marzy ona o powrocie do Libii, a Muammara Kaddafiego nazywa "tatą" i mówi o nim jedynie życzliwie.
Według strony internetowej WikiLeaks, która powołuje się na amerykańskich dyplomatów, libijski dyktator nigdy nie rozstawał się ze swoją osobistą pielęgniarką. Tylko jej ufał i tylko ona znała jego plan dnia. Przypisywano jej nawet romans z Kaddafim.
IAR,kk
REKLAMA