Marzec opowiedział o sprawach, przy których afera gruntowa to "pikuś"?
Sejmowa komisja śledcza ds. nacisków przesłuchała na posiedzeniu zamkniętym byłego dyrektora Centralnego Biura Śledczego Jarosława Marca.
2011-03-10, 14:00
Marzec odpowiadał na pytania posłów pod koniec stycznia w trybie jawnym. Zeznał wówczas, że był świadkiem konfliktu w latach 2006-2007 między CBŚ a CBA.
Dodał, że zna 12-13 przypadków, przy których tzw. afera gruntowa "to pikuś". Zadeklarował, że o szczegółach opowie na posiedzeniu niejawnym.
- Nie mogę mówić o szczegółach. Sprawa ma charakter ściśle tajny. Mogę jedynie stwierdzić, że przesłuchanie pomogło nam w pracach - powiedział po posiedzeniu szef komisji Andrzej Czuma z PO.
Marzec oświadczył w styczniu, że podczas operacji "Cele" nie podsłuchiwano dziennikarzy. Zastrzegł, że także i w tym przypadku może zeznawać tylko na posiedzeniu niejawnym.
Część świadków komisji, m.in. dziennikarz Robert Zieliński, zeznała, że podczas tej operacji służby "w sposób ewidentny" nadużywały swoich uprawnień. Zdaniem Zielińskiego, wyłudzono m.in. zgodę na podsłuchy.
Sprawa "Cele" dotyczyła zagrożenia bezpieczeństwa byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Sprawę nadzorował Marzec.
PAP,kk
REKLAMA