Nasilają się demonstracje w Syrii. Reżim odpowiada. Dziesiątki zabitych
- Oni strzelali do wsystkich! Jest ponad 20 męczenników - powiedział al-Dżazirze uczestnik protestów w syryjskim Sanamein. Demonstracje trwają też w Hamie, Darze i Damaszku.
2011-03-25, 14:40
Posłuchaj
Wcześniej agencja Reutera donosiła, że także w Darze słychać głośne serie strzałów. To w tym mieście rozpoczęły się przed kilkoma dniami demonstracje, brutalnie stłumione w atakach sił bezpieczeństwa. Bezpieka w pokazie siły przyleciała do miasta szturmowymi śmigłowcami i ostrzelała cywilów, w tym tych ukrywających się w meczecie. Zginąć mogło ponad 100 osób.
Wczoraj na uroczystościach pogrzebowych zebrało się w Darze 20 tysięcy osób. Miasto zostało objęte całkowitą blokadą przez władze w Damaszku, bojące się, aby protesty nie rozprzestrzeniły się na pozostałe miasta w kraju. Wczoraj Władze Syrii zapowiedziały, że rozważą zniesienie stanu wyjątkowego obowiązującego w tym kraju od blisko 50 lat.
Także w Hamie, tradycyjnej stolicy syryjskich opozycjonistów (w 1982 roku, podczas wojny w Libanie, syryjskie wojsko dokonało tam gigantycznej masakry, w której zginęło blisko 20 tysięcy osób), trwały demonstracje. W Tel, północnym przedmieściu stołecznego Damaszku, demonstrowało około 2 tysięcy osób.
Prezydent Assad obiecał demonstrantom wczoraj, że rozważy nadanie większych swobód obywatelskich i ograniczenie cenzury. Zaznaczył jednak, że wydarzenia, które miały miejsce w Tunezji i Egipcie nie mają szansy powtórzyć się w jego kraju.
REKLAMA
Na wszystkich demonstracjach, a także w internecie, protestujący odwołują się do panarabskiego zrywu prodemokratycznego, który obalił już dwie dyktatury (Zina al-Abidina Ben Alego w Tunezji, Hosniego Mubaraka w Egipcie) i walczy z trzecią w Libii. Protestujący domagają się swobód obywatelskich, wyborów, poprawienia sytuacji gospodarczej i często też podnoszą hasła antyizraelskie. Dowódcy sił bezpieczeństwa i wojska są często celem przyśpiewek na tych demonstracjach, nazywani "tchórzami" za to, że karabiny celują w demonstrantów, a nie Izraelczyków.
Czytaj więcej w serwisie specjalnym Raport Arabia
IAR, PAP, Reuters, al-Dżazira, "Haarec", sg
REKLAMA
REKLAMA