PJN pyta premiera Tuska: Czy "Miro" i "Zbycho" będą kandydowali z list PO?
PJN chce, by premier "jasno i klarownie" wypowiedział się, czy Drzewiecki i Chlebowski będą kandydowali z list wyborczych PO.
2011-04-07, 18:05
Posłuchaj
Warszawska prokuratura okręgowa umorzyła w czwartek śledztwo dotyczące tzw. afery hazardowej. PJN oczekuje też na reakcję premiera i CBA po decyzji prokuratury.
- Afera hazardowa była i wszyscy jesteśmy o tym przekonani. Premier powinien podjąć decyzję, by doprowadzić do wyjaśnienia tej sprawy i postawić zarzuty wszystkim tym osobom, które z imienia i nazwiska znamy, i które podejmowały decyzje mające szkodzić państwu polskiemu - mówił na konferencji prasowej rzecznik klubu PJN Lucjan Karasiewicz.
- Nie pozostaje nic innego, tylko zadać pytania wprost: panie premierze, czy b. minister sportu Drzewiecki będzie na liście PO, czy będzie ją otwierał w Łodzi, czy b. szef klubu i Komisji Finansów Publicznych Zbigniew Chlebowski będzie otwierał listę w innym okręgu wyborczym? - pytała wiceszefowa klubu PJN Elżbieta Jakubiak.
Oczekuje ona szybkiej odpowiedzi premiera, która nie powinna pozostawiać wątpliwości, że "życie polityczne musi się toczyć już bez udziału Mira i Zbycha".
REKLAMA
26 marca premier Tusk - odnosząc się do afery hazardowej - powiedział w TVN24, że Mirosław Drzewiecki zapewnił go, iż dopóki nie będzie absolutnie żadnych wątpliwości wobec niego, to nie będzie kandydował. Tusk przyznał, że b. minister sportu jest jego przyjacielem, nazwał go człowiekiem "bezinteresownym i osobiści uczciwym". "Ale to nie zwalnia mnie od powiedzenia mu - gdyby zmienił zdanie, że nie powinien (kandydować). On na szczęście zdania nie zmienia" - powiedział szef rządu.
to
REKLAMA