Autor książki "SB wobec Tygodnika Powszechnego" pozwany

2011-04-29, 13:50

Autor książki "SB wobec Tygodnika Powszechnego" pozwany
Roman Graczyk. Foto: fot. Przemysław Goławski

Do Sądu Okręgowego w Krakowie wpłynął pozew Jacka Pszona przeciwko autorowi i wydawcy książki "Cena przetrwania. SB wobec Tygodnika Powszechnego".

Dotyczy naruszenia dóbr osobistych przez autora książki Romana Graczyka i wydawcę - spółkę Czerwone i Czarne poprzez przypisanie w książce nieżyjącemu już ojcu Jacka Pszona, Mieczysławowi, współpracy z SB.

Jacek Pszon domaga się opublikowania w prasie przeprosin od obu pozwanych za zamieszczenie w książce "nieuprawnionych i krzywdzących ocen, że Mieczysław Pszon był współpracownikiem SB" i solidarnej zapłaty 50 tys. zł zadośćuczynienia. Wnosi także o zakaz publikacji książki.

W opublikowanej w lutym br. książce "Cena przetrwania. SB wobec Tygodnika Powszechnego" Graczyk pisze o inwigilacji środowiska tygodnika i o jego uwikłaniu we współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. Powołując się na dokumenty SB, podaje, że jako kontakt operacyjny SB zarejestrowana była obrończyni praw człowieka Halina Bortnowska, a jako tajni współpracownicy: publicysta katolicki, były redaktor naczelny miesięcznika "Znak", prezes Fundacji Kultury Chrześcijańskiej "Znak" Stefan Wilkanowicz, poeta, przyjaciel Jana Pawła II Marek Skwarnicki i legenda "Tygodnika", ekspert stosunków polsko-niemieckich, zmarły w 1995 r., Mieczysław Pszon.

Kontakt czy współpraca?

Jak napisał w pozwie Jacek Pszon, oceny i twierdzenia Graczyka na temat jego ojca są tendencyjnymi i dowolnymi hipotezami opartymi na domysłach; są skażone nieuczciwością intelektualną; ponadto autor utożsamia "kontakty" ze "współpracą".

Według niego autor książki nie tylko nie przestrzega obowiązującej w prawie karnym, a w konsekwencji postępowaniu lustracyjnym zasady in dubio pro reo, chroniącej dobre imię osoby, której jeszcze nie udowodniono winy, ale obce mu są rzetelność, obiektywizm, uczciwość i zwykła kultura, która skłania do głębszych refleksji nad konsekwencją własnych działań.

"Mimo zastrzeżeń pozwanego, że współpraca Mieczysława Pszona mogła mieć szczególny charakter, że stawia tylko hipotezy, z jego książki wynika ostatecznie prosty wniosek: Mieczysław Pszon współpracował z SB" - stwierdzono w zakończeniu pozwu.

rk

Polecane

Wróć do strony głównej