Miedwiediew nie ujawnia czy będzie kandydował. "Nikt nie rządzi wiecznie"
Dmitrij Miedwiediew nie zdradził, na konferencji na której się tego spodziewano, czy będzie kandydował w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Powiedział jednak, że "żadna władze nie trwa wiecznie".
2011-05-18, 06:10
Posłuchaj
- Nikt nie otrzymuje władzy na zawsze, a ten, który ma takie złudzenia poważnie się myli, o czym świadczą niedawne wydarzenia na świecie - powiedział rosyjski prezydent. Słuchało go około 800 dziennikarzy, w tym 300 zagranicznych, bowiem właśnie dziś, właśnie na tej konferencji spodziewano się, że ogłosi on swoje dalsze plany polityczne.
Wypowiedź prezydenta odczytywana jest jako aluzja do jego władzy, która mogłaby się skończyć, lub drugiego elementu tandemu, jaki stanowią z Władimirem Putinem. Według spekulacji Putin może chcieć ubiegać się o trzecią kadencję w najbliższych wyborach, bowiem rosyjska konstytucja zakazuje rządzenia na tym urzędzie dłużej niż dwie kadencje pod rząd, a nie w ogóle. Putin ostatnie 3 lata jest premierem Federacji, wcześniej przez pełne dwie kadencje był prezydentem.
- Gdy tylko podejmę decyzję, na pewno ją ogłoszę - zapewnił dziennikarzy rosyjski prezydent. - Takie decyzje wymagają innych formatów, niż konferencja prasowa. Ogłaszać je trzeba inaczej - wytłumaczył.
W dalszej części przemówienia podkreślał jego związki i bliskość z premierem, mówiąc o pokrewieństwie ich poglądów na "sprawy strategiczne". - Choć nie we wszystkim nasze poglądy są zbieżne - przyznał.
REKLAMA
Miedwiediew: nie zmuszajcie nas do kontrposunięć
Miedwiediew mówił też m.in. o systemie tarczy rakietowej. Oświadczył, że jego kraj może być zmuszony do kontrposunięć, w tym do rozwoju swojego potencjału uderzeniowego, jeśli nie uda się wypracować z NATO wspólnego stanowiska w sprawie tarczy antyrakietowej.
Rosja uważa i zaproponowała to oficjalnie, że system obrony przeciwrakietowej nad Europą powinien być stworzony wspólnie z nią. Przeciwko temu jest wiele państw UE i NATO, w tym Polska.
sg
REKLAMA