Wypadek w Smoleńsku. Rosjanin zginął przygnieciony wrakiem tupolewa
Funkcjonariusz Ministerstwa ds. Nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej miał zginąć w czasie podnoszenia wraku.
2011-05-19, 11:20
O sprawie pisze portal tvp.info, powołując się na źródła przy rosyjskim śledztwie.
Do wypadku miało dojść trzy dni po katastrofie TU 154 M nr 101 na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj. Według tvp.info, rosyjskiego funkcjonariusza zabił fragment wraku, który urwał się z dźwigowej liny.
Od ponad roku trwa śledztwo w sprawie katastrofy rządowego Tu-154M, w której zginął prezydent Polski Lech Kaczyński i 95 towarzyszących mu osób. Od środy w Moskwie przebywa prokurator generalny Andrzej Seremet, który rozmawia z przedstawicielami strony rosyjskiej m. in. na temat wydania Polsce wraku samolotu. Rosjanie wyrazili gotowość dopuszczenia rosyjskich śledczych do elementów wraku znajdujących się na lotnisku w Smoleńsku, by zbadano je na miejscu.
rr, tvp.info
REKLAMA
REKLAMA