NATO przeprasza za śmierć cywilów w Afganistanie. W nalocie zginęło 9 osób
W wydanym oświadczeniu dowództwo złożyło również kondolencje rodzinom ofiar.
2011-05-30, 03:30
Podkreślono również, że w sprawie sobotniego nalotu toczy się dochodzenie. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że najpierw został zaatakowany patrol NATO; w wyniku tego ataku zginął żołnierz amerykańskiej piechoty morskiej. Ponieważ - jak informuje dowództwo - sprawcy ataku dalej ostrzeliwali żołnierzy, ci wezwali na pomoc lotnictwo. Niestety - napisano w oświadczeniu - później okazało się, że na terenie, gdzie schronili się atakujący, są cywile. - Choć wiemy, że ludzie życie nie ma ceny, rodziny ofiar otrzymają zadośćuczynienie zgodnie z tradycją afgańską - podkreślił generał John Toolan.
"Ostatnie ostrzeżenie"
Sobotni nalot NATO potępił prezydent Afganistanu Hamid Karzaj i wezwał amerykańskich wojskowych, by unikali operacji, których ofiarami padają cywile. Oświadczył, że jest to jego "ostatnie ostrzeżenie", gdyż takie incydenty to "mordowanie afgańskich kobiet i dzieci".
Nalot został przeprowadzony w nocy z soboty na niedzielę w prowincji Helmand w południowym Afganistanie. Przedstawiciele miejscowych władz poinformowali, że zginęło w nim co najmniej 14 osób, a sześć zostało rannych. Według oświadczenia NATO, ofiar śmiertelnych było 9.
IAR, to
REKLAMA
REKLAMA