"Umiał rozśmieszyć" - koledzy wspominają pobitego na śmierć 14-latka
To był spokojny chłopak - tak mówią koledzy ze szkoły o 14-latku skatowanym w Okunince przez trzech nastolatków. Ciężko pobity chłopiec zmarł w szpitalu we Włodawie.
2011-06-02, 08:05
Posłuchaj
- To był naprawdę dla mnie szok – mówi jeden z kolegów zmarłego 14-latka. – Na Naszej Klasie byłem i kolega mi powiedział, że go pobili – dodaje.
- Chodziliśmy razem do klasy. Nie był zły. Był bardzo sympatyczny. I też zabawny był. Umiał rozśmieszyć chłopaków – wspomina inny kolega.
Dla kolegów, śmierć chłopca była prawdziwym szokiem.
Skatowanego 14-latka wspomina też dyrekcja Gimnazjum nr 2, gdzie uczył się chłopak. Nauczyciele chcą, by inni uczniowie wyciągnęli z jego śmierci lekcję. W najbliższych zorganizują pogadanki o bezpieczeństwie, o tym jak unikać sytuacji zagrażających zdrowiu i życiu zapowiada Beata Zań wicedyrektor.
REKLAMA
- Jeszcze raz podkreślą to, co mówią na godzinach wychowawczych, jak ważna jest systematyczna nauka, chodzenie do szkoły i troska o własne zdrowie – mówi. -
Uczniowie muszą pamiętać o swoim bezpieczeństwie nie tylko w szkole, ale i poza szkołą.
Czternastolatka pobiło dwóch 16-latków i ich starszy o rok kolega. Sprawą zajmują się policjanci i prokurator, ze wstępnych ustaleń wynika, że dziewczyna, która była z napastnikami wskazała na 14-latka mówiąc, że na dyskotece przywłaszczył sobie jej telefon komórkowy.
Do tragedii doszło na plaży nad jeziorem Białym w Okunince w lubelskiem. 16-latkowie ze względu na swój wiek będą prawdopodobnie odpowiadać przed sądem dla nieletnich, a 17-latek przed sądem dla dorosłych.
REKLAMA
wit
REKLAMA