Długa podróż pingwina do Nowej Zelandii
Na wybrzeże Kapiti, niedaleko stolicy Nowej Zelandii Wellington, dotarł pingwin cesarski, który musiał przepłynąć około 3 tys. kilometrów z Antarktydy.
2011-06-21, 15:16
Poprzedni przypadek zaobserwowania tego gatunku ptaka na nowozelandzkim lądzie miał miejsce w 1967 roku.
- Nie wierzyłam moim oczom, gdy zobaczyłam tę stojącą błyszczącą białą figurę - relacjonowała Christine Wilton, która w poniedziałek podczas spaceru ze swym psem natrafiła na około metrowej wysokości ptaka.
Jak się okazało, jest to młoda samica pingwina cesarskiego w dobrym stanie fizycznym. Nie jest jasne, co skłoniło ją do tak długiej wędrówki na północ. Według specjalistów, wyruszy z pewnością w drogę powrotną. Okolicznych mieszkańców wezwano, aby nie niepokoili ptaka.
Pingwiny cesarskie są największe spośród wszystkich pingwinów, dorastają do ponad metra wysokości i 30 kilogramów wagi. Nie są zagrożone wyginięciem, liczebność ich populacji szacuje się na 270 do 350 tys. sztuk.
mr
REKLAMA
REKLAMA