Kto odpowiada za katastrofę szybowca?

Posłuchaj

Zbigniew Gabryś, zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Targu, twierdzi, że na razie trudno mówić o przyczynach awarii

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Szybowcem lecieli 64-letni instruktor i 18-letni uczeń.

Maszyna spadła na ziemię niedaleko lotniska. Dwaj piloci nie przeżyli upadku.

Szybowiec typu "Puchacz", który został wyciągnięty przez samolot na wysokość 130-150 metrów, po wyczepieniu z liny miał lądować z wiatrem. Tymczasem z nieustalonych przyczyn wpadł w korkociąg i spadł na ziemię nieopodal lotniska.

Zbigniew Gabryś, zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Targu, stwierdził, że na razie trudno mówić o przyczynach awarii. Najprawdopodobniej maszyna była sprawna.

- Śledztwo na razie jest prowadzone w ten sposób, że oczekujemy na wyniki badania, które przeprowadzi Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Jej przedstawiciele uczestniczyli w czynnościach wstępnych i w tej chwili oglądają ten szybowiec, aby dokonać pełnej ekspertyzy - zaznaczył Zbigniew Gabryś

Śledczy ze stolicy Podhala cały czas poszukują świadków tragicznego lotu.

mr