"Lwica lewicy" zapłaciła za kolegów
Afera Rywina przetrąciła jej karierę, a nawet życie - tak o Aleksandrze Jakubowskiej piszą w najnowszym "Newsweeku" Andrzej Stankiewicz i Piotr Śmiłowicz.
2011-07-24, 14:45
Jak podkreślają w artykule "Lwica została trafiona" była wiceminister kultury, skazana w zeszłym tygodniu na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, pracuje dziś dorywczo, redagując cudze książki na komputerze kupionym z dotacji dla bezrobotnych. Elżbietę Jakubowską sąd skazał za zmiany w ustawie w medialnej blokujące prywatyzację lokalnych ośrodków TVP.
Jakby nie patrzeć - pisze "Newsweek" - to Jakubowska poza Rywinem jest jedyną ofiarą tej największej afery III RP. - Zapłaciła za kolegów - stwierdzają autorzy artykułu i dodają, że inni bohaterowie afery Rywina wrócili na salony, do polityki i mediów, a ona wciąż jeździła z rozprawy na rozprawę.
Jak przypomina tygodnik, większość polityków zaliczonych przez Zbigniewa Ziobrę do tzw. grupy trzymającej władzę, dziś doskonale sobie daje radę. Lech Nikolski były szef gabinetu politycznego Leszka Millera jest dziś prorektorem w jednej z prywatnych uczelni, a sam Leszek Miller ma dziś szansę na powrót do Sejmu z ramienia SLD. Robert Kwiatkowski prezes TVP w latach 1998-2004 działa z powodzeniem w biznesie, a Włodzimierz Czarzasty związany z lewicą, uchodzi za tego, dzięki któremu SLD ma silną pozycję w mediach publicznych.
- Nie powiem, że czuję się kozłem ofiarnym, ja jestem po prostu lojalna - mówi dziennikarzom "Newsweeka" Aleksandra Jakubowska i dodaje, że nawet gdyby wiedziała o rzeczach obciążających kolegów, to by ich nie ujawniła.
sm
REKLAMA