Sprawdzają ostatnie godziny życia Amy Winehouse
Śledczy analizują nagrania z kamer znajdujących się przed domem Amy, chcą wiedzieć czy brytyjska wokalistka opuszczała swoje mieszkanie w nocy przed śmiercią.
2011-08-03, 15:41
Detektywi zdecydowali się na taki krok po zeznaniach, jakie złożył Tony Azzopardi, który podczas przesłuchania jak pisze "Daily Mirror" powiedział, że Amy kilka godzin przed śmiercią poprosiła go, aby kupił jej leki oraz narkotyki.
- W okolicy domu jest wystarczająco dużo kamer, aby uzyskać dokładną odpowiedź, jak było - mówi gazecie funkcjonariusz Scotland Yardu. - To żmudny proces, który wymaga przejścia przez kilkadziesiąt godzin materiału.
Azzopardi poznał Winehouse przez byłego męża gwiazdy (Blake Fielder-Civil - red.) którego zaopatrywał w narkotyki oraz alkohol.
Rodzina piosenkarki nie wierzy jednak w tą wersję. Zdaniem bliskich, Amy noc przed śmiercią spędziła w swoim domu. Najpierw oglądała filmy ze swoim ochroniarzem, a gdy ten poszedł do swojego pokoju Winehouse grała do rana na perkusji.
REKLAMA
Wciąż nie jest znana także przyczyna śmierci brytyjskiej wokalistki. Sekcja zwłok nie dała dokładnej odpowiedzi. Rodzina Amy twierdzi, że piosenkarka zmarła na zawał serca, bo jej organizm nie mógł sobie poradzić z rzuceniem narkotyków i alkoholu.
aj
REKLAMA