Sąd zakazuje zgromadzeń w centrum Kijowa
Oddziały specjalne milicji przybyły pod kijowski sąd, gdzie rozstawiono miasteczko namiotowe zwolenników Bloku Julii Tymoszenko.
2011-08-07, 12:10
Posłuchaj
W nocy inny stołeczny sąd zabronił organizacji mityngów w centrum stolicy. Decyzja została podjęta na żądanie kijowskiej administracji miejskiej. Sąd nie nakazał jednak, jak chcieli tego stołeczni urzędnicy, usunięcia namiotów, które, według oficjalnej wersji, są biurami opozycyjnych deputowanych. W nocy w miasteczku namiotowym było około 20 parlamentarzystów i do każdego z nich ustawiała się kolejka składająca się z siedmiu petentów, którzy czekali na przyjęcie.
Na miejsce przyjechały oddziały specjalne milicji, ale na razie funkcjonariusze i demonstranci zachowują się spokojnie. Milicja zajęła się głównie stawianiem barierek, które umożliwią w poniedziałek przejazd więźniarki, która ma przywieźć Julię Tymoszenko.
Pod sąd na Chreszczatyku przybył także deputowany Partii Regionów Oleh Kałasznikow, który przez 17 dni prowadził tam akcję przeciwników byłej premier. Każdy z jej uczestników otrzymywał za dzień "manifestowania", według różnych informacji, od stu do dwustu hrywien, czyli od 40 do 80 złotych. Protest nie odbywał się w sobotę, ale w niedzielę Partia Regionów chce go wznowić.
IAR, sm
REKLAMA