Uwolniony z Afryki podróżnik wrócił do kraju
Miał budować studnie, został aresztowany. Po tygodniu w środkowoafrykańskim więzieniu Maciej Pastwa wrócił do Polski.
2011-08-11, 16:00
Posłuchaj
Maciej Pastwa w środę po południu wylądował na lotnisku w Berlinie, skąd samochodem przyjaciół udał się do Poznania.
Pastwa udał się do Afryki aby w jednej z wiosek niedalego Bangi (Republika Środkowoafrykańska) budować studnię. Następnie miał udać się do Demokratycznej Republiki Konga pomagać w stworzeniu szkoły. Przeszło tydzień temu został jednak aresztowany przez miejscową policję. Pastwa relacjonuje, że odmówił wręczenia łapówki funkcjonariuszom.
W uwolnienie podróżnika zaangażowane były służby dyplomatyczne Polski i Kanady, której obywatelstwo także posiada Pastwa a także wiele organizacji międzynarodowych, m.in. Polski Czerwony Krzyż. Mężczyznę udało się uwolnić, ale dostał zakaz wjazdu do Republiki Środkowoafrykańskiej. Powód?
- W oficjalnym dokumencie jako zarzut napisano mi: wątpliwa moralność - mówi Maciej Pastwa. - Decyzja o mojej deportacji została podjęta we wtorek. Zostałem odtransportowany do samolotu do Maroko, również w Casablance odebrał mnie i przesadził do samolotu do Berlina policjant.
REKLAMA
"Afryka jest piękna, na pewno tam wrócę"
Maciej Pastwa pojechał do Afryki, by budować studnie. Na spotkaniu z dziennikarzami w Poznaniu stwierdził, że nie porzuca swoich planów.
- Zachęcam wszystkich do podróżowania. Padłem ofiarą systemu. To był po prostu wypadek. Afryka potrzebuje pomocy, ci ludzie, którzy są w potrzebie nie mają z tym nic wspólnego - zaznaczył podróżnik
Maciej Pastwa poinformował też, że jego cel zostanie osiągnięty - studnia zostanie wybudowana na terenie domu dziecka i szpitala. On sam jednak ma zakaz wjazdu do Republiki Środkowej Afryki. Jednak Afryka - jak mówił - to ponad 50 krajów - na pewno jest dokąd pojechać.
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach>>>
REKLAMA
wit,mr
REKLAMA