Katastrofa kolejowa w Babach. Jeden zabity, 40 rannych
Ok. godz. 16:15 pociąg relacji Warszawa-Katowice wykoleił się przy stacji Baby. PKP Intercity potwierdziło informację o jednej ofierze śmiertelnej.
2011-08-12, 21:25
Posłuchaj
W miejscowości Baby koło Piotrkowa Trybunalskiego wykoleił się pociąg TLK z Warszawy Wschodniej do Katowic. Cztery wagony składu zostały przewrócone, jak wynika z relacji świadków jeden jest całkowicie zniszczony i przewrócił się na bok. W pociągu znajdowało się ok. 280 osób.
INFORMACJE DLA RODZIN PASAŻERÓW >>>
Bilans ofiar niepełny?
Początkowo służby informowały o czterech ofiarach śmiertelnych. Po godzinie 19:30 PKP Intercity oficjalnie potwierdziło, że zmarła jedna osoba. 40 osób zostało poszkodowanych.
REKLAMA
- Na miejscu pracowały wszelkie służby medyczne, ratownicze, policja, prokuratura i nasza kolejowa komisja, która będzie badała przyczyny wypadku - powiedział rzecznik spółki PKP PLK Krzysztof Łańcucki. Do wypadku zostało skierowanych sześć śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - z Łodzi, Płocka, Warszawy, Lublina, Gliwic i Kielc.
Przez kilka godzin na miejscu wypadku pracowali policjanci i strażacy z psami. Szukając osób, które mogły przeżyć katastrofę, wywrócone wagony przeszukali sześciokrotnie.
Teraz strażacy będą chceli podnieść przewrócony wagon, być może są pod nim przygnieceni pasażerowie. Ratownicy nie pozostawiają jednak złudzeń: jeśli ktoś znalazł się pod wagonem, z pewnością nie żyje. Akcja będzie prowadzona prawdopodobnie w sobotę.
REKLAMA
Premier odwiedził poszkodowanych
Na miejsce wypadku przyjechał premier Donald Tusk. W Babach była także minister zrowia Ewa Kopacz. Prezydent Bronisław Komorowski za pośrednictwem strony internetowej złożył wyrazy współczucia poszkodowanym.
Nieznane są okoliczności zdarzenia. Pociąg o godz. 14.04 wyjechał z Warszawy. Powinien być w Katowicach o 18.30. Ruch na tej trasie będzie wstrzymany przez kilkanaście godzin. Na odcinku Koluszki – Rokiciny – Koluszki oraz Moszczenica – Częstochowa - Moszczenica zostały uruchomione pociągi wahadłowe Przewozów Regionalnych. Natomiast na odcinku Moszczenica – Rokiciny – Moszczenica została uruchomiona autobusowa komunikacja zastępcza.
REKLAMA
Piotrkowska prokuratura rozpoczęła badanie przyczyn katastrofy. Śledztwo rozpocznie się oficjalnie prawdopodobnie w sobotę rano.
Czytaj więcej o prokuratorskim śledztwie >>>
Wypadek przy zmianie toru?
PKP Intercity zapewnia, że to nie stan torów był przyczyną wypadku.
- Stan torów w miejscu wykolejenia pociągu był dobry, można tam było jechać z prędkością 120 km na godzinę - powiedział rzecznik Grupy PKP PLK Krzysztof Łańcucki.
REKLAMA
Na miejsce dotarł już przedstawiciel Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych, działającej przy ministrze infrastruktury. Działa też komisja kolejowa.
Czytaj więcej o stanowisku kolei >>>
Według portalu kolejowego Infokolej, do wykolejenia składu TLK relacji Warszawa - Katowice doszło w chwili, gdy pociąg przejeżdżał przez zwrotnicę z toru nr 2 na tor nr 1. Tor nr 1 na tym odcinku był zamknięty z powodu remontu. Ruch pociągów odbywał się wahadłowo po torze nr 2. Według naocznych świadków, wagony przewróciły się na bok.
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz dzień na zdjęciach>>>
REKLAMA
IAR / PAP, wit
REKLAMA