Skompromitował się w Chinach, znalazł pracę w Polsce
Rzecznik chińskiego ministerstwa kolei, który w atmosferze skandalu został zwolniony po katastrofie pociągów na wschodzie kraju, znalazł nową pracę. Agencja Xinhua pisze, że to zwykły transfer, a nie karne przeniesienie na niższe stanowisko.
2011-08-20, 08:44
Jak pisze "Nasz Dziennik" Yongping nie utracił łaski władz, bowiem rząd wysłał go... do Warszawy, gdzie będzie reprezentował ludowe Chiny w Komitecie Organizacji Współpracy Kolei.
Po katastrofie, jaka wydarzyła się 23 lipca we wschodnich Chinach, rzecznik ministerstwa kolejnictwa gubił się w tłumaczeniach przyczyn wypadku. Kwestionującym jego argumentację dziennikarzom odpowiedział w końcu: "Wierzycie lub nie; ja wierzę".
Swymi wypowiedziami Wang wywołał wściekłość Chińczyków. Władze uznały jednak, że zamiast dymisji urzędnika, lepiej przesunąć go na inne stanowisko. Wang Yongping udaje się do Warszawy.
Chińska agencja Xinhua pisze, że jest to zwykły transfer, a nie karne przeniesienie na niższe stanowisko. Ta decyzja wywołała burzę w chińskim internecie, gdzie pojawiło się wiele krytycznych komentarzy - zauważa "Nasz Dziennik".
REKLAMA
IAR, aj
REKLAMA