Lepper: jak wykańcza się przeciwników?
Krzysztof Rutkowski otrzymał kolejny film zarejestrowany przed śmiercią lidera Samoobrony Andrzeja Leppera. - Na tym filmie Lepper wskazuje, co było przyczyną jego tragedii - twierdzi detektyw.
2011-09-07, 09:28
Trzy dni przez samobójstwem Andrzej Lepper opowiadał w swoim biurze przy Al. Jerozolimskich w Warszawie m.in. o seksaferze. Odnosząc się do wywiadu z Anetą Krawczyk - która oskarżała polityków Samoobrony, że otrzymanie przez nią pracy uzależniali od odbycia stosunku seksualnego - opublikowanego w "Gazecie Wyborczej".
Dzień na zdjęciach - zobacz galerię>>>
- Jak ja mogłem być z panią Krawczyk w Sejmie 1 maja 2002 roku, kiedy ja 1 maja byłem w Łodzi na manifestacji pierwszomajowej? Artykuł z gazety mam pod to i telewizja łódzka nagrała ze mną rozmowę. Ja te daty sprawdziłem. To kompletne bzdury są - mówi.
- Ona nagrywała jego, a on ją. I my kasetę mamy, ma ją prokurator. Tam jest pierwsze zdanie - z tego, co pamiętam - takie, że ty wiesz, że ja jestem zawzięta, mściwa i wredna. Ona to mówi o sobie - mówi o Krawczyk.
"Można spodziewać się najgorszego"
- Mnie coś takiego nie przyszłoby do głowy. Żeby kogoś w coś takiego wmanewrować, wmanipulować, pokręcić... Można się spodziewać najgorszego - podsumowuje Lepper. Wspomina na końcu o aferze gruntowej.
Na filmie wyjaśnia też jak próbowano go zniszczyć: Jak wykańcza się przeciwników? Gdy nie ma innej metody, a fizycznie nie chcemy go zlikwidować, trzeba jego działania ośmieszać, później lekceważyć, później kryminalizowac działania, podważać wiarygodność, nawet te działania prostytuować: to znaczy wódka, dziewuchy i pieniądze. To zaczęto robić wobec mnie.
Nagranie przekazał detektywowi Krzysztofowi Rutkowskiemu anonimowy mężczyzna. - Ten człowiek boi się o swoje życie. Jest poza granicami Polski. Doskonale wie, że może liczyć na moją ochronę - mówi Rutkowski.
Poprzednie nagranie:
"Super Express", kk
REKLAMA