Prezydencki minister: "Nergal to mój ziomal"
Jak na kogoś napadają, to czuję do niego naturalną sympatię – mówi Sławomir Nowak o zamieszaniu wokół występów Adama Darskiego "Nergala" w jednym z programów telewizji publicznej.
2011-09-14, 11:00
Zobacz galerię dzień na zdjęciach>>>
Lider zespołu "Behemoth" jest jurorem w programie "The Voice of Poland" emitowanym na antenie telewizyjnej Dwójki. - Nergal w TVP mi nie przeszkadza. Te historie: Nergal = szatan, trochę mnie bawią - mówi w wywiadzie dla "Onet.pl" polityk PO.
Sławomir Nowak podkreśla, że "sprzeciw wobec rygorów religii" jest prywatną sprawą Darskiego. - Mogę się z nim nie zgadzać, ale z tego powodu nie będę stawiał szafotu. Muzyka, którą wykonuje nierozerwalnie związana jest z pewną konwencją, w której on się realizuje bardzo dobrze. Myślę, że to bardziej sztuka - mimo że mi obca - niż czczenie Szatana.
Prezydencki minister uważa, że "prawicowe media, PiS i Kościół" robią "Nergalowi" darmową reklamę. Nowak, który startuje w wyborach parlamentarnych z list PO odniósł się także do podarcia Biblii przez Adama Darskiego.
REKLAMA
- Nie chciałbym być świadkiem takiej sytuacji. Bo to mnie pewnie też by dotknęło. Dokonał tego na zamkniętym spotkaniu, na które wchodzono płacąc za bilet i na własną odpowiedzialność. Zresztą został uniewinniony przez sąd. Nie podobna mi się darcie Biblii tak samo jak nie podoba mi się gwizdanie na Niemców na stadionie w czasie odgrywania niemieckiego hymnu - mówi Sławomir Nowak.
List od arcybiskupa
W ubiegłym tygodniu list do prezesa TVP skierował przewodniczący Rady KEP ds. Środków Społecznego Przekazu, abp Sławoj Leszek Głódź. - W imieniu milionów Katolików, a także pozostałych chrześcijan i ludzi dobrej woli nie godzących się na promocję wrogiej człowiekowi ideologii za pomocą mediów publicznych wyrażam głębokie oburzenie i zdecydowany protest przeciwko promowaniu osoby Adama Darskiego "Nergala" i jego światopoglądu w mediach publicznych w formie przyjętej obecnie przez Telewizję Polską - pisał.
Onet.pl/ aj
REKLAMA