Korwin-Mikke: 80 procent polityków do więzienia
Partia Nowej Prawicy chce zmienić ustrój, a jeśli dojdziemy do władzy, to około 80 procent obecnych polityków „pójdzie siedzieć” – zapowiadał Janusz Korwin-Mikke w „Sygnałach Dnia”.
2011-09-21, 07:40
Posłuchaj
Polska według Korwin-Mikkego
Dodaj do playlisty
Prezes Nowej Prawicy Janusz Korwin-Mikke mówił w radiowej „Jedynce”, że nie jest zaskoczony stanowiskiem Sądu Najwyższego w sprawie protestu dotyczącego niezarejestrowania list wyborczych. Sąd może zająć się nim dopiero po wyborach.
- Zdziwiony jest tylko tym, że sąd nie zrobił tego od razu. Przyjął protest, nadał bieg, nie zajął stanowiska – oświadczył. Dodał, że sprawa jest jeszcze w sądzie administracyjnym.
Działacze Nowej Prawicy twierdzą, że wszystkie dokumenty złożyli w okręgowych komisjach w terminie i uważają, że ich listy były przetrzymywane, nie zdążono na czas przeliczyć podpisów. W efekcie Komitet Nowej Prawicy nie miał zarejestrowanych list w ponad połowie okręgów wyborczych (21), nie mógł więć zarejestrować list w całym kraju.
Europoseł Marek Migalski (PJN) w geście solidarności z Nową Prawicą powiedział, że w tej sytuacji „wszyscy powinniśmy być Korwinami”. Janusz Korwin-Mikke pytany, jak odbiera te słowa wsparcia, skomentował, że słyszały za komuny frazy w rodzaju „musimy być dumni”. - Wołałbym nie być dumny, ale mieć 41 komitetów, zamiast 21 – powiedział.
REKLAMA
Dodał, że jego komitet zdążył (złożyć dokumenty), a komisje nie zdążyły wypełnić swoich obowiązków: – Nie może być tak, że to Sąd Najwyższy rozstrzygnie po wyborach. Mamy nadzieję, że ustawodawca poprawi prawo.
Nowy ustrój
Janusz Korwin-Mikke stwierdził, że nie wycofa się z wyborów, mimo tego, że większość badań sondażowych wykazuje, że jego partia nie przekroczy progu wyborczego. Oświadczył, że nie jest brany pod uwagę w badaniach, bo jego partia „chce zmienić ustrój”, i głosi, że „jeśli dojdziemy do władzy, to około 80 procent obecnych polityków pójdzie siedzieć”.
Szef Nowej Prawicy mówi, że „nie ma wolnej Polski”. Stwierdził m.in., że ogranicza nas członkowstwo w Unii Europejskiej. Oświadczył, że wzrost gospodarczy Niemiec obniża się pod panowaniem „hordy biurokratów”, a III RP nie dotrwa do wyborów prezydenckich z powodu "bankructwa".
Janusz Korwin-Mikke zaznaczył także, że „chiński model” gospodarczy podoba mu się bardziej niż polski, bo „tam jest kapitalizm”.
REKLAMA
Korwin-Mikke zapowiadał, że jeśli doszedłby do władzy zlikwidowałby podatek dochodowy, wprowadził karę śmierci i zasadę "chcącemu nie dzieje się krzywda", to znaczy na przykład zniósłby obowiązek zapinania pasów w samochodzie.
agkm
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach
REKLAMA
REKLAMA