Wojna o sejmowy krzyż. "Happening Palikota"
Poseł PO Paweł Olszewski uważa, że propozycja Janusza Palikota, by z sali sejmowej zdjąć krzyż, jest niepotrzebna i dziwna.
2011-10-13, 16:00
Posłuchaj
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>
Polityk Platformy w radiowej Jedynce powiedział, że pamięta awantury o krzyż przed Pałacem Prezydenckim. Poseł zaznaczył, że teraz Janusz Palikot próbuje zafundować nam podobną awanturę na forum Sejmu.
W ocenie Olszewskiego, jest to o tyle dziwne, że Janusz Palikot wiele lat siedział w pierwszej ławie w Sejmie, patrzył się na krzyż, który mu nie przeszkadzał. - Tego typu awantura wydaje mi się być niepotrzebna i jest to czysty cel happeningowy Palikota do których już nas przyzwyczaił - powiedział poseł PO.
Wyniki niedzielnych wyborów pokazują, że koalicja PO-PSL będzie miała w Sejmie 235 mandatów czyli tylko o cztery więcej niż potrzeba do posiadania zwykłej większości. To zrodziło spekulacje, czy zwycięzca wyborów będzie chciał utrzymania dotychczasowej koalicji czy też będzie chciał ją rozszerzyć o inny klub lub pojedynczych posłów.
REKLAMA
Gość Radia radiowej Jedynki powiedział, że Platforma Obywatelska nie będzie nikomu podbierać posłów. Argumentował, że PO ma większość w parlamencie z PSL, a przed wyborami mówiła, że chciałaby odtworzyć w nowym parlamencie koalicję, która rządziła przez 4 lata i otrzymała mandat społeczny. - Nie ma powodu do tego, by w ogóle rozważać dobieranie innych partnerów - dodał poseł PO.
IAR, aj
REKLAMA