Grzeszczak: krzyża nie należy zdejmować
Eugeniusz Grzeszczak z PSL uważa, że postulat zdjęcia krzyża to wywoływanie tematu, który jest medialnie chwytliwy.
2011-10-14, 13:45
Posłuchaj
Kandydat PSL na funkcję wicemarszałka Sejmu, ocenia, że taka jest prawdziwa intencja Janusza Palikota, który temat wywołał. Podkreśla, że wszystkie środowiska reprezentowane w Sejmie są zgodne, że krzyża nie należy zdejmować.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
- Myślę, że sam inicjator dojdzie do takiego przekonania – mówi poseł-elekt w radiowej Jedynce (magazyn "Z kraju i ze świata"). Podkreśla, że ważniejsze niż awantura o krzyż jest sprawne załatwienie w nowym Sejmie spraw organizacyjnych i komisji, po to, aby Izba zajęła się pilnymi kwestiami, np. gospodarczymi. Wiec – jego zdaniem – niedobrze stałoby się, gdyby przez najbliższe tygodnie Sejm zajmował się takimi tematami, jak krzyż. Polityk przewiduje, że na awanturze o krzyż mogą stracić wszyscy.
Oceniając wynik wyborów Grzeszczak przyznał, że PSL chciało osiągnąć lepszy wynik, ale kampania była trudna. - Finansowaliśmy ją z własnych funduszy – przypomina. Ludowcy zdobyli trzy mandaty mniej niż w poprzedniej kadencji.
REKLAMA
ag, to
REKLAMA