Donald Tusk wyciągnął pomocną dłoń do syna Leppera

Gdy po śmierci Andrzeja Leppera wyszło na jaw, że jego syn Tomasz także może umrzeć, premier Donald Tusk postanowił działać i objął specjalny nadzór nad jego leczeniem.

2011-10-15, 10:48

Donald Tusk wyciągnął pomocną dłoń do syna Leppera
Andrzej Lepper. Foto: flickr/lublincompl

Andrzej Lepper bardzo przeżywał ciężką chorobę syna. Lekarze orzekli, że Tomaszowi Lepperowi może pomóc tylko przeszczep wątroby. Organ wskutek zatrucia pestycydami został tak poważnie uszkodzony, że nie chciał się sam regenerować.

"Fakt" podaje, że Donald Tusk, gdy tylko dowiedział się o problemach zdrowotnych młodego mężczyzny i konieczności przeszczepu wątroby, od razu zaangażował się w sprawę.

- Tuż po śmierci Andrzeja zadzwonił do mnie Michał Boni z polecenia premiera. Powiedział, że Donald Tusk chce pomóc rodzinie, bo słyszał o złym stanie zdrowia Tomasza. Skontaktowałem Michała Boniego z rodziną Lepperów -  opowiada "Faktowi" Władysław Serafin, szef kółek rolniczych i przyjaciel lidera Samoobrony.

 

REKLAMA

 Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

 

 

Premier razem z minister Ewą Kopacz objęli specjalny nadzór nad leczeniem Tomasza. Na efekty nie trzeba było czekać.

REKLAMA

- Pomoc premiera i minister zdrowia Ewy Kopacz była nieoceniona. Tomasz Lepper czuje się już dużo lepiej, a wątroba zaczęła się regenerować i póki co przeszczep nie jest potrzebny – dodał Serafin.

"Fakt" dodaje, że stan Tomasza Leppera jest już na tyle dobry, że mężczyzna może wykonywać lekkie prace w gospodarstwie.

 

"Fakt"/mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej