Coldplay szukał natchnienia w hipnozie
- Trzeba próbować różnych rzeczy – powiedział basista zespołu, ujawniając że grupa próbowała nietypowych sposobów na odnalezienie weny podczas nagrywania ostatniego albumu.
2011-10-28, 11:15
- Efekty daje może jeden na dziesięć pomysłów; reszta to bzdury, ale trzeba próbować różnych rzeczy – powiedział Guy Berryman na konferencji prasowej w Madrycie, podczas promocji nowego albumu "Mylo Xyloto". – Jesteśmy razem w zespole dostatecznie długo, by swobodnie sprawdzać nowe rozwiązania. Brian Eno [producent płyty - przyp. red.] zaproponował, żebyśmy coś zagrali razem pod hipnozą. Jego znajomy przyszedł i spróbowaliśmy. Nic z tego nie wyszło, ale przynajmniej próbowaliśmy – opowiedział gitarzysta.
Piszący o sprawie „The Sun” złośliwie zauważa, że „całe szczęście, że eksperyment się nie udał. Dziwnie wyglądaliby, paradując jako kurczaki, czy roboty”.
Coldplay podczas swojego koncertu w Madrycie sprawdził też inne, nowe rozwiązanie. Uczestnikom koncertu rozdano bransoletki na ręce. Ku zaskoczeniu wszystkich, którzy je założyli, tysiące z nich zapaliło się naraz w momencie, gdy grupa zaczęła grać pierwszą piosenkę. – To przebija tradycyjną zapalniczkę – cieszy się brytyjska bulwarówka.
REKLAMA
sg
REKLAMA