Proces syna Kaddafiego w Hadze bezprawny?
Były prokurator, sędzia Międzynarodowego Trybunału ds. byłej Jugosławii uważa, że proces Saifa al-Islama może być nielegalny, bo Libia nie podpisała Traktatów Rzymskich.
2011-10-29, 10:39
Posłuchaj
Libia bez traktatów
Sir Geoffrey Nice przekonuje, że sprawa przekazania syna Kadafiego do Hagi jest mocno problematyczna.
Nice, który był m.in. haskim oskarżycielem Slobodana Miloszewicia, przypomina w rozmowie z BBC, że władze Libii nie podpisały dotąd Traktatów Rzymskich na podstawie których działa Trybunał w Hadze.
- To ogromnie kontrowersyjna sprawa, zwłaszcza dla krajów afrykańskich, które nie ratyfikowały Traktatów Rzymskich i nie mogą być stronami w postępowaniu. Takie kraje będą argumentowały, że przejęcie takiej sprawy przez Trybunał jest niezgodne z prawem. Były libijski reżim również może przyjąć takie stanowisko - mówi. - Jest też możliwe, że nowe władze będą starały się ratyfikować, niezależnie od tego, czy działałoby to wstecz, nie czy. Wówczas starania syna Kadafiego o nieprzekazywanie sprawy do Hagi mogłyby spełznąć na niczym - dodaje sir Nice.
Saif al-Islam chce procesu
W czerwcu Międzynarodowy Trybunał w Hadze wydał listy gończe za trzema członkami reżimu Kadafiego w tym za Muammarem Kadafim i jego synem Saifem al-Islamem. Oskarżono ich o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości.
REKLAMA
Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze potwierdził, że jest w nieformalnym kontakcie z synem Muammara Kadafiego Saifem al-Islamem. Jest on jedynym spośród poszukiwanych przez Trybunał przedstawicielem byłych libijskich władz, który żyje i pozostaje na wolności. Zarówno jego ojciec jak i były szef wywiadu zginęli z rąk bojowników.
Przedstawiciele Trybunału poinformowali, że z pomocą pośredników prowadzą rozmowy z synem Kadafiego o poddaniu się. Mężczyzna prawdopodobnie ukrywa się w południowej części Libii i próbuje tym samym przedostać się do sąsiedniego Nigru, dokąd zbiegło kilku innych członków jego rodziny. Równocześnie Saif al-Islam miał deklarować gotowość oddania się w ręce haskiego Trybunału.
IAR, wit
REKLAMA