"High-tech thriller" w Londynie. Policja kupiła podsłuch
Można zdalnie wyłączyć telefon, słuchać rozmów i zbierać dane o osobach przebywających na danym obszarze – londyńska policja nabyła technologię od firmy współpracującej m.in. z wywiadem amerykańskim.
2011-10-31, 12:59
O tej sprawie pisze poniedziałkowy „Guardian”, w komentarzu dodając, że to system godny high-tech thrillera. Nie wiadomo, czy był już używany na przykład podczas zamieszek w Londynie lub podczas protestów oburzonych.
Policja londyńska nabyła go od firmy Datong plc z Leeds, która obsługuje też wywiad amerykański, resort obrony Wielkiej Brytanii i klientów z Bliskiego Wschodu.
Wiadomość o nowym narzędziu w rękach stróżów prawa wywołała protesty prawników i grup zajmujących się ochroną prywatności. Zauważają, że policja może naruszyć prywatność zwykłych ludzi. Szef grupy Big Brother Watch Nick Pickles podkreśla, że nowa technologia daje policji możliwość skrytego i niczym nieograniczanego monitoringu obywateli. Podkreśla, że takie narzędzie wymaga jasnych zasad, kiedy i gdzie może mieć zastosowanie.
Nadajnik rozmiaru walizki może być umieszczony w samochodzie bądź w jakimś innym miejscu, można nim sterować zdalnie. „Guardian” pisze, że policja może zdobyć jednocześnie kilkaset kodów identyfikujących telefony, które potem pozwolą śledzić położenie ich właścicieli.
REKLAMA
„Guardian” zauważa, że w 2009 roku Datong nie dostał pozwolenia na sprzedaż licencji swoich technologii do jednego z krajów Azji – podejrzewano, że może być użyta przez reżim tłumiący prawa człowieka.
agkm, guardian.co.uk
REKLAMA