Zatrzymany w Warszawie. Zwolniony po interwencji MSZ
Polski MSZ kupił mi bilet do Londynu, za parę godzin wylatuję - powiedział Aleś Michalewicz, białoruski opozycjonista.
2011-12-12, 17:22
Posłuchaj
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Prokuratura wydała opinię o zwolnieniu białoruskiego opozycjonisty Alesia Michalewicza - poinformował minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Kandydata w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich zatrzymano go na warszawskim lotnisku Chopina.
Radosław Sikorski mówił na konferencji prasowej, że taką opinię wydano po interwencji wiceministra Krzysztofa Stanowskiego, który udał się na lotnisko Chopina. Minister mówił, że to nie MSZ odpowiada za zatrzymanie, lecz interweniował na rzecz zaradzenia sytuacji. Jego zdaniem, winni zatrzymania są w tych organach, które wydały wniosek o zatrzymanie.
Polityk przyznał, że MSZ wyciągnął wnioski po zatrzymaniu Alesia Bialackiego i opiniuje wnioski w sprawie białoruskich opozycjonistów. Jednak - jak dodał Radosław Sikorski - ci, którzy układali te listy, powinni poprosić o zdanie ministerstwa.
REKLAMA
Aleś Michalewicz zaznaczył, że polski MSZ przeprosił go za incydent i kupił mu bilet do Londynu.
aj
REKLAMA