Chciał zabić, rozjechał kogo innego, sam ledwo przeżył (film)
Jeśli przeżyje, Erik Whitaker zapewne spędzi życie w więzieniu po tym, jak usiłował zabić swoją dziewczynę wjeżdżając pickupem do sklepu, a potem kradnąc jeepa i powodując wypadek.
2011-12-15, 10:36
Właściciel sklepu w amerykańskim stanie Tennessee ma szczęście, że żyje, po tym jak w ubiegły piątek potrącił go samochód w jego własnym sklepie.
Surendra Patel pracował w należącym do siebie Columbia Market, gdy stał się przypadkową ofiarą pościgu Erika Whitakera za jego dziewczyną. Pościgu, w którym ona uciekała przerażona, a on gonił ją w swoim samochodzie, według prokuratorów usiłując dokonać zabójstwa. Whitaker wjechał – po drodze taranując zaparkowane samochody – wprost przez główne wejście do sklepu, ewidentnie usiłując rozjechać swoją dziewczynę.
Nie udało mu się, trafił w Surendrę Patela, właściciela sklepu. Zanim kobieta zdążyła krzyknąć cokolwiek, by ostrzec pozostałych, samochód już był w środku. Kamery w sklepie zarejestrowały jak 40-letni Whitaker wychodzi z samochodu i sprawdza, czy udało mu się rozjechać swoją niedoszłą ofiarę. Widząc, że Laquisha Dansby uniknęła kół, mężczyzna wychodzi ze sklepu i kradnie samochód należący do klientki, która weszła do sklepu, jednocześnie dzwoniąc na policję, by zdać relację z tego, co się stało.
REKLAMA
Whitaker daleko nie odjechał: gdy tylko wydostał się z parkingu, czołowo zderzył się z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem dostawczym. Mężczyzna został zabrany helikopterem do szpitala, gdzie przebywa w krytycznym, ale stabilnym stanie.
Policja poinformowała, że jeśli mężczyzna przeżyje i wyjdzie ze szpitala, czekają go bardzo poważne zarzuty. Najprawdopodobniej będą to: usiłowanie zabójstwa, napaść i kradzież. Bardzo prawdopodobne, że jeśli zostanie uznany winnym, resztę życia spędzi w więzieniu.
Właściciel sklepu, Patel, odniósł jedynie niegroźne obrażenia i nie trafił nawet do szpitala.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
ABC, sg
REKLAMA